CMF Phone 2 Pro – recenzja. Najlepszy telefon do 1000 zł

instalki.pl 1 tydzień temu

Marka Nothing pomimo ograniczonej popularności wśród konsumentów zbiera coraz pozytywniejsze opinie wśród dziennikarzy. Trudno się temu dziwić, skoro Nothing jest w tej chwili jednym z niewielu producentów, któremu chce się robić coś inaczej. telefony Nothing oraz należącej do niej tańszej marki CMF by Nothing przyciągają uwagę nietuzinkowym wyglądem, ciekawymi rozwiązaniami i szokującym wręcz stosunkiem ceny do oferowanej specyfikacji. CMF Phone 1 nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia. CMF Phone 2 Pro to jednak zupełnie inna historia – oto jego recenzja. Poznajcie na ten moment najlepszy w mojej ocenie telefon do 1000 złotych.

CMF Phone 2 Pro – specyfikacja techniczna

Recenzja CMF Phone 2 Pro – zawartość opakowania

999 złotych to cena, jaką trzeba zapłacić za tańszy wariant CMF Phone 2 Pro 8/128 GB. Model z 256 GB pamięci na dane wyceniono w Polsce na 1099 złotych. W sprzedaży jest też garść naprawdę interesujących akcesoriów, na które warto rzucić okiem.

CMF Phone 2 Pro przyjechał do mnie w ładnym kolorze zielonym. Do wyboru są jeszcze wersja pomarańczowa, biała i czarna. W opakowaniu oprócz telefona znalazłem też przezroczyste etui na telefon, przewód USB-C oraz inny niż wszystkie pin na kartę pamięci SIM. Nothing oraz CMF by Nothing lubią się wyróżniać i zaczyna się to już na etapie unboxingu pudełka.

Budowa i jakość wykonania

CMF Phone 2 Pro wygląda niemal identycznie jak CMF Phone 1, ale diabeł tkwi w szczegółach – i całe szczęście. Na froncie pojawiło się chroniące ekran szkło Panda Glass, a obudowa legitymuje się teraz certyfikacją IP54. Dobre i to, zwłaszcza, iż producent obiecuje możliwość zanurzenia telefona w wodzie na głębokości 25 cm na maksymalnie 20 minut – to dobry wynik. Plecki są przez cały czas plastikowe, ale w tej cenie można na to machnąć ręką.

Tylny panel wygląda jak lakier samochodowy specjalnie „zmrożony” u detailera. To doprawdy interesujący dla oka efekt i szkoda trochę zamykać tak nietypowo prezentujący się telefon w etui. Czy wykorzystane tu tworzywo sztuczne zbiera rysy? jeżeli tak, to niezbyt prędko, bo przez czas testów takowe na nim nie zagościły.

Rzut oka na tylną część obudowy pozwala w mig dostrzec, iż to telefon jedyny w swoim rodzaju. Wystające w przykuwający uwagę sposób obiektywy aparatów, śrubki oraz kółko w prawym dolnym rogu to znaki rozpoznawcze CMF Phone 2 Pro. Jedni powiedzą, iż to odrobinę tandetne, w mojej ocenie mocno zyskuje przy bliższym kontakcie.

CMF Phone 2 Pro przeszedł względem poprzednika delikatną kurację odchudzającą. Jest cieńszy o dokładnie 0,4 mm, czego nie sposób odczuć. Jego szerokość wzrosła o 0,2 mm i to prawdopodobnie efekt wyświetlacza większego o 0,1 cala. Teraz mamy do czynienia z panelem 6,77-calowym.

Po prawej stronie obudowy widnieje przycisk zasilania, a pod nim usytuowano przycisk Essential Key wywołujący Essential Space (więcej w sekcji poświęconej oprogramowaniu). Będę szczery: bardziej mi przeszkadzał niż pomagał, bowiem funkcjonalność tej opcji jest ograniczona. Przyciski głośności umieszczono z lewej strony obudowy.

Smartfon o wymiarach 164 x 78 x 7,8 mm waży 185 gramów. Złącze USB-C obsługuje standard USB 2.0.

Ekran i głośniki

Wyświetlacz zastosowany w CMF Phone 2 Pro zasługuje na wiele ciepłych słów, czego nie można powiedzieć o każdym telefonie z tej półki cenowej. Producent sięgnął tu po 6,77-calową matrycę AMOLED o rozdzielczości Full HD i odświeżaniu 120 Hz. Jako iż nie mamy do czynienia z ekranem LTPO, telefon oferuje teoretycznie odświeżanie 30, 60, 90 lub 120 Hz, choć tego pierwszego nie udało mi się nigdzie zmierzyć. Typowa jasność tego panelu to realnie około 700 nitów, ale w trybie automatycznym rośnie ona już do 1300 nitów, co stanowi solidny wynik za te pieniądze. Korzystanie z niego w pełnym słońcu jest przyjemne.

CMF Phone 2 Pro w przeciwieństwie do CMF Phone 1 wspiera 10-bitowy kolor, co jest kolejnym sporym ulepszeniem. Oficjalnie wspiera również standardy HDR10, HDR10+ oraz HLG. Nie zabrakło Widevine L1 DRM (fani Netflixa ucieszą się z wysokiej jakości wideo), ale wielkim nieobecnym jest Dolby Vision.

Moim zdaniem nikt, kto zapłaci za CMF Phone 2 Pro 999 złotych na ten ekran narzekał nie będzie. Ja jestem całkiem wymagający w tej kwestii i wyświetlacz oceniam pozytywnie.

Działanie głośnika w CMF Phone 2 Pro było dla mnie wielkim rozczarowaniem. Jest tylko jeden, co samo w sobie traktować należy jako wadę. Poza tym gra cicho, basy nie istnieją, a po ustawieniu głośności na wysoką nieprzyjemnie rezonuje. To bez dwóch zdań pięta achillesowa tego modelu.

Wydajność i oprogramowanie

CMF Phone 2 Pro obsługuje dwie karty w standardzie nano SIM, przy czym sięgając po drugą pozbawiamy się gniazda kart pamięci micro SD. Wsparcia dla eSIM nie ma, co w tej cenie nie powinno stanowić większego zaskoczenia. W departamencie łączności największe novum to NFC, którego poprzednik nie obsługiwał, będąc przez to często pomijanym przez miłośników płatności zbliżeniowych.

W nowym telefonie marki CMF by Nothing zagościło Wi-Fi 6, Bluetooth 5.3 z LE oraz GNSS ze wsparciem GPS, Galileo, GLONASS, BDS i QZSS. Nie ma złącza jack 3.5, nie ma radia FM.

Niedrogi telefon CMF by Nothing pracuje przy wykorzystaniu układu MediaTek Dimensity 7300 Pro, nieznacznie tylko wydajniejszego niż wariant zastosowany w CMF Phone 1. W połączeniu z 8 GB nie jest to może najwydajniejszy telefon w tej cenie, ale nawiązuje rywalizację ze sprzedażowymi przebojami pokroju Redmi Note 14 Pro 5G z Dimensity 7300 Ultra. Trudno oprzeć się przekonaniu, iż momenty, w których płynność działania telefona CMF by Phone, wynikają z zastosowania niezbyt szybkiej pamięci w standardzie UFS 2.2. W tej klasie cenowej to jednak norma.

CMF Phone 2 Pro działa pod kontrolą Nothing OS 3.2 oraz Androida 15. O nietypowym, ale na szczęście opcjonalnym interfejsie Monochrome UI pisałem wielokrotnie. Do mnie zupełnie nie przemawia i postrzegam UI jako skrajnie nieczytelne. Wiem jednak, iż ma swoich fanów, a do wyboru jest też interfejs klasycznie Androidowy. Największą zmiana w stosunku do CMF Phone 1 to obecność funkcji Always on display.

A Essential Key i Essential Space?

Essential Space to zestaw funkcji wykorzystujących sztuczną inteligencję i współpracujących z dodatkowym przyciskiem na obudowie. Pojedyncze wciśnięcie przycisku pozwala użytkownikowi wysłać zawartość na ekranie do Essential Space i zapisać ją. Dwukrotne wciśnięcie włącza specjalną przestrzeń, dając dostęp do zapisanych treści. Dłuższe przytrzymanie przycisku aktywuje notatkę głosową.

W ramach Essential Space da się również ustawiać przypomnienia, które następnie są w inteligentny sposób segregowane. Jest opcja transkrypcji notatek głosowych w języku polskim, choć zajmuje to dość sporo czasu, a dokładność tłumaczenia mowy na tekst nie jest idealna. Są też podsumowania AI treści przechwyconych na zrzutach ekranu, obsługujące wiele języków, które ponownie: nie są idealne.

W wielkim skrócie Essential Space: to taki zaawansowany notatnik, a przynajmniej na tym etapie rozwoju. Nie jestem przekonany, czy nie lepiej było dodać opcję programowania funkcji dodatkowego przycisku i… tyle.

Pochwalić trzeba brak jakiegokolwiek bloatware w systemie. Nothing od siebie instaluje wyłącznie apkę Nothing X, tą od aparatu, pogodową oraz rejestrator dźwięku.

Wiemy, iż będący przedmiotej tej recenzji telefon CMF Phone 2 Pro otrzyma trzy główne aktualizacje Androida. To dość mało. 6-letnie wsparcie aktualizacjami bezpieczeństwa to z kolei powód do pochwały.

CMF Phone 2 Pro – aparaty

No tutaj to miała miejsce prawdziwa rewolucja, bo liczba aparatów wzrosła z jednego do aż trzech. Ba, CMF Phone 2 Pro wyposażono w… teleobiektyw, którego brakuje nierzadko choćby w telefonach za ponad 2000 złotych. Jakby tego było mało, wszystkie trzy aparaty są w pełni funkcjonalne. Jest tu jednostka główna o rozdzielczości 50 Mpix (Samsung ISOCELL S5KGN9) z obiektywem f/1.9, aparat 8 Mpix (GalaxyCore GC08A8) z ultraszerokim obiektywem f/2.2 oraz teleobiektyw f/1.9 (!) współpracujący z sensorem OmniVision OV50D o rozdzielczości 50 Mpix. Przednia kamerka to skromna matryca 16 Mpix oraz obiektyw f/2.0. Jakie zdjęcia robi CMF Phone 2 Pro? Przyzwoite.

Zdjęcia wykonywane CMF Phone 2 Pro nazwałbym „przeprocesowanymi”. Widać sporo nienaturalnych rozmyć, a obiekty są raczej ubogie w detale. Na podobnym poziomie wypada aparat z teleobiektywem, co z kolei postrzegać należy za komplement w kontekście atrakcyjnej ceny telefona. Podobało mi się odwzorowanie kolorów oraz kontrast. Najsłabiej wypadają tradycyjnie moduł z obiektywem ultraszerokokątnym, któremu brakuje ostrości i detali. Nocne zdjęcia z dwóch opisanych w pierwszej kolejności kamer zaskakują na plus, a trzecia nie zaskakuje negatywnie. Po aparacie z obiektywem ultraszerokokątnym w tej klasie cenowym spodziewałem się raczej kiepskich rezultatów i się nie zawiodłem.

Jakość zdjęć jak zawsze oceńcie sami. Pamiętajcie, iż ja oglądałem je na dużym ekranie.

0,6x
1x
2x
5x
20x

CMF Phone 2 Pro może nagrywać filmy w rozdzielczości 4K i maksymalnej płynności 30 klatek na sekundę dzięki kamery głównej i tej z teleobiektywem. Aparatem z obiektywem ultraszerokokątnym zarejestrujecie nagrania w 1080p. Działanie każdego prezentuję na jednym nagraniu. Kompresja robi swoje, ale widać, iż zdecydowanie najlepiej wypada aparat główny, teleobiektyw nieco gorzej, a ultraszeroki… cóż, sami zobaczcie. Dodam, iż jedyną formą stabilizacji jest ta elektroniczna (EIS), występująca w aparacie głównym.

Akumulator i czas ładowania

CMF Phone 2 Pro wykorzystuje standardowy akumulator o pojemności 5000 mAh. W praktyce przekłada się to na ponadprzeciętny czas działania, zwłaszcza w porównaniu z popularną w tym segmencie cenowym konkurencją od Xiaomi lub Samsunga. Szczególnie pochwalam czas działania na danych pakietowych w trakcie przeglądania sieci i odtwarzania wideo, które to testowałem podczas podróży pociągiem.

Ładowanie w CMF Phone 2 Pro nie jest najszybsze, ale ponownie: nikogo nie rozczaruje. Maksymalna wspierana moc to 33 W, a z racji braku ładowarki w zestawie wykorzystałem taką wspierającą standard Power Delivery o mocy 65 W. Czas ładowania do pełna wynosił mniej więcej 1,5 godziny. W 30 minut telefon ładował się niemal do połowy. Konkurencja robi to szybciej.

CMF Phone 2 Pro – czy warto?

Chyba nikt nie spodziewa się, iż telefon sprzedawany w 2025 roku za cenę 999 złotych będzie pozbawiony wad? Takie cuda nie istnieją. CMF Phone 2 Pro w swojej klasie cenowej oferuje jednak wiele i na tle rywali jawi się jako smakowity kąsek i propozycja godna rozważenia. Design jest jedyny w swoim rodzaju, jakość wykonania nie pozostawia nic do życzenia, a wydajność i czas działania na baterii nie zawodzą. Zestaw aparatów jest imponująco różnorodny, a obecność teleobiektywu to miła niespodzianka. Jakość zdjęć? Różna, ale za te pieniądze nie wypada narzekać.

Całościowo, CMF Phone 2 Pro to moim zdaniem najlepszy telefon do 1000 złotych, czego ta recenzja mam nadzieję dowiodła. Ogólne wrażenie psuje nieco pojedynczy głośnik o obiektywnie złym brzmieniu, ale o ile korzystacie ze słuchawek, nie będzie problemem.

Mocne strony:

  • wyróżniający się na tle konkurencji design
  • ładny ekran AMOLED 120 Hz z always on display
  • dobry czas działania na baterii
  • sensowna wydajność
  • świetna relacja ceny do oferowanych możliwości
  • wodoszczelność IP54 mimo wszystko zaletą w tej klasie cenowej

Słabe strony:

  • bardzo kiepski głośnik mono
  • brak optycznej stabilizacji obrazu (OIS) w choćby jednym aparacie
CMF PhoneNothingsmartfony
Idź do oryginalnego materiału