Ryzyko związane z podatnościami typu zero-day jest niemal niemożliwe do uniknięcia, ale ataki bazujące na zero-dayach można wykryć, a ich skutki – złagodzić. Korzystając z poniższych porad, możesz pomóc swojej firmie uniknąć potencjalnie niszczycielskich konsekwencji finansowych i reputacyjnych.
Czym jest luka typu zero-day?
Zero-day to podatna na wykorzystanie luka w oprogramowaniu, dla której nie ma jeszcze wydanej oficjalnej poprawki. Termin ten odzwierciedla ilość czasu, jaką podatna organizacja ma na ochronę przed zagrożeniem poprzez zastosowanie poprawki, która wynosi właśnie w tym wypadku zero dni.
Przykład z życia
W styczniu 2024 Microsoft stworzył poprawkę do błędu w przetwarzaniu plików motywów i pulpitu na Windows (plik *.theme), która wciąż zawiera błąd umożliwiający przejęcie hasha hasła NTLM użytkownika w momencie otrzymania takiego pliku w mailu lub na pulpicie. Jedyny warunek jest taki, iż plik musi się wyświetlić. Oznacza to, iż Microsoft załatał tę podatność nieskutecznie , a błąd cały czas jest obecny w Windows. Microsoft zaleca teraz rozwiązanie tego problemu poprzez wdrożenie odpowiedniego GPO. Pisaliśmy o tym na Kapitanie tutaj.
Jak podatność zero-day wpływa na firmy?
Każde oprogramowanie może mieć luki zero-day, więc każda firma jest podatna na takie zagrożenia. Ponieważ podatności zero-day są trudne do wykrycia i zatrzymania, mogą dać atakującym przewagę, która niesie ze sobą potencjał większych zakłóceń we wszystkich obszarach działalności, w tym w operacjach krytycznych, bezpieczeństwie danych i reputacji.
Uzyskując nieautoryzowany dostęp do informacji zastrzeżonych, atakujący mogą wpłynąć na firmy pod postacią nieoczekiwanych przestojów, utraty produktywności czy dewastacji finansowej. Może to również spowodować inne szkody, jeżeli zostaną ujawnione tajemnice handlowe lub własność intelektualna. Podatności zero-day niosą ze sobą również potencjalne konsekwencje prawne, grzywny regulacyjne i spadek zaufania klientów – nie wspominając o kosztach związanych z łagodzeniem ataku.
Jak możesz złagodzić ryzyko ataków typu zero-day?
- Prowadź aktualny spis zasobów sprzętu i oprogramowania, aby wiedzieć, co chronisz.
- Stosuj głęboką obronę – żadna pojedyncza technologia nie ochroni Cię przed zagrożeniem każdego typu, więc używaj technologii warstwowych, które chronią na różne sposoby.
- Zautomatyzuj proces aktualizacji bezpieczeństwa. Ataki często przechodzą przez kilka etapów, a przestępcy mogą wykorzystywać więcej niż jedną lukę, więc choćby jeżeli łatanie nie zatrzyma luki typu zero-day, może zatrzymać następny krok ataku.
- Segmentuj swoją sieć, aby ograniczyć atakujących, spowalniając ich i ograniczając ich ruch.
- Blokuj legalne narzędzia administracyjne i aplikacje, których cyberprzestępcy używają w swoich atakach.
- Zwiększ świadomość bezpieczeństwa i szkolenia. Obejmuje to edukowanie pracowników i użytkowników na temat inżynierii społecznej i technik phishingu.
Jak się chronić przed zagrożeniami zero-day?
Oczywiście administratorzy IT nie mogą pracować całą dobę. Rozprzestrzenianie się zagrożeń, takich jak podatności zero-day, oznacza, iż atakujący działają choćby wtedy, gdy IT nie pracuje, a choćby w szczególności wtedy. Takie wyzwania doprowadziły do powstania usług takich jak zarządzane wykrywanie i reagowanie (MDR), które oferują firmom całodobową zaawansowaną profilaktykę, wykrywanie i naprawę przez ekspertów branżowych. Warto pochylić się nad takimi kompleksowymi rozwiązaniami.