Co zmieni się na lepsze, a co na gorsze pod wpływem AI. Prognoza dyrektora generalnego OpenAI, Sama Altmana

dou.eu 21 godzin temu

Sam Altman, współzałożyciel i dyrektor generalny OpenAI, napisał swoje przemyślenia na temat przyszłości ludzkości pod wpływem sztucznej inteligencji. Uważa, iż stoimy na progu kolejnego skoku w rozwoju. To, czy uda nam się przeskoczyć, zależy od tego, jak skorzystamy z możliwości, jakie daje nam AI. Poniżej przetłumaczyliśmy część jego przesłania na język polski.

…Postępu nie da się zatrzymać. Już nasze dzieci będą mogły robić to, czego my nie potrafimy. Tak, to zajmie trochę czasu. Ale niedługo będziemy mogli operować sztuczną inteligencją, która pomoże nam osiągnąć znacznie więcej, niż moglibyśmy zrobić bez niej. W końcu każdy z nas może mieć własny zespół AI. Będzie on składał się z wirtualnych ekspertów w różnych dziedzinach, którzy będą współpracować, aby stworzyć prawie wszystko, co możemy sobie wyobrazić. Nasze dzieci będą uczyć się od wirtualnych tutorów, którzy będą mogli dostarczać im spersonalizowane instrukcje z dowolnego przedmiotu, w dowolnym języku i w dowolnym tempie przyswajania informacji. Podobne idee są również zasadne w doskonaleniu sektora ochrony zdrowia. Będziemy mieli możliwość tworzenia dowolnego oprogramowania, które tylko można sobie wyobrazić.

Dzięki tym nowym zdolnościom będziemy mogli osiągnąć ogólny dobrobyt ludzkości na poziomie, który dziś wydaje się nieosiągalny. Dotyczy to również poprawy jakości życia. Dobrobyt sam w sobie niekoniecznie czyni ludzi szczęśliwymi; istnieje wiele przykładów nieszczęśliwych bogaczy. Ale znacznie poprawi on życie ludzi na całym świecie.

Oto mały fakt z historii rozwoju ludzkości. Po tysiącach lat odkryć naukowych i postępu technologicznego nauczyliśmy się topić piasek. Następnie dodaliśmy do niego kilka składników, umieściliśmy tę mieszankę w niesamowicie małej skali w układach scalonych komputerów, przepuściliśmy przez nie energię i w rezultacie otrzymaliśmy systemy zdolne do tworzenia coraz bardziej zaawansowanej sztucznej inteligencji. Ten mały fakt może okazać się najbardziej znaczącym w historii ludzkości. Możliwe, iż będziemy operować superinteligencją w ciągu kilku tysięcy dni. A może zajmie to więcej czasu. Ale jestem pewien, iż prędzej czy później do tego dojdziemy.

… niedługo modele sztucznej inteligencji staną się autonomicznymi osobistymi asystentami, które będą wykonywać konkretne zadania w naszym imieniu. Na przykład będą koordynować pomoc medyczną w naszym imieniu. W pewnym momencie w przyszłości systemy AI staną się tak doskonałe, iż pomogą nam tworzyć lepsze systemy nowej generacji i przyczynią się do postępu naukowego we wszystkich dziedzinach.

To właśnie rozwój technologii umożliwił ludzkości przejść z epoki kamienia łupanego do epoki rolnictwa, a następnie do epoki przemysłowej. Stąd droga do epoki inteligencji jest wybrukowana komputerami, energią i ludzką wolą.

Jeśli chcemy uczynić AI dostępnym dla jak największej liczby ludzi, musimy obniżyć koszty obliczeń i uczynić je nadmiarowymi na rynku (co wymaga dużej ilości energii i chipów). jeżeli nie zbudujemy potężnej infrastruktury, AI stanie się bardzo ograniczonym zasobem, o który toczyć się będą wojny i który będzie narzędziem głównie dla bogatych ludzi.

… Z przykładów rozwoju innych technologii widzimy, iż czekają nas również negatywne momenty. Dlatego musimy zacząć działać już teraz, aby maksymalizować korzyści ze sztucznej inteligencji, minimalizując jej szkody.

Na przykład oczekujemy, iż ta technologia może spowodować znaczne zmiany na rynkach pracy (zarówno dobre, jak i złe) w najbliższych latach. Ale większość zawodów będzie się zmieniać wolniej, niż myśli większość ludzi. Dlatego nie obawiam się, iż zostaniemy bez pracy (nawet jeżeli dzisiaj nie postrzega się tego jako prawdziwej pracy). Ludzie mają wrodzoną chęć tworzenia i bycia użytecznymi dla siebie nawzajem, a AI pozwoli nam wzmocnić nasze zdolności jak nigdy dotąd. Jako społeczeństwo powrócimy do świata, który się rozszerza, i znów będziemy mogli skupić się na grach z pozytywną sumą.

Wiele z tego, co robimy dzisiaj, wyglądałoby dla ludzi, którzy żyli kilkaset lat temu, jak marnowanie czasu. Ale nikt nie tęskni za przeszłością, pragnąc pracować, na przykład, jako latarnik. Bo gdyby latarnik mógł przenieść się w czasie i zobaczyć współczesny świat, nie uwierzyłby, iż wszystko wokół może być tak rozwinięte.

A gdyby współczesny człowiek mógł teraz przenieść się o sto lat do przodu, byłby w szoku z powodu dobrobytu, który osiągnęła ludzkość.

Idź do oryginalnego materiału