Światowe inwestycje w centra danych osiągną w tym roku rekordowy poziom – wynika z najnowszego raportu Międzynarodowej Agencji Energetycznej.
Według analityków globalne wydatki na tę infrastrukturę sięgną 580 mld dolarów, czyli o 40 mld więcej niż nakłady na poszukiwanie nowych złóż ropy. To symboliczna zmiana akcentów w globalnej gospodarce, zwłaszcza w kontekście rosnącego znaczenia generatywnej AI i obaw o jej wpływ na środowisko.
Centra danych będą wymagały ogromnych ilości energii, co może jeszcze bardziej obciążyć już przeciążone sieci energetyczne. Jednocześnie w trendzie tym widać potencjalną szansę – coraz więcej inwestycji w infrastrukturę AI ma być zasilanych energią odnawialną, przede wszystkim słoneczną. To może stworzyć nowe możliwości dla startupów i firm pracujących nad bardziej efektywnymi i zrównoważonymi rozwiązaniami dla sektora energetycznego.
Eksperci zwracają również uwagę na skalę nadchodzących projektów finansowanych przez największe firmy z branży AI. OpenAI deklaruje, iż w najbliższej dekadzie przeznaczy 1,4 bln dolarów na budowę centrów danych, Meta planuje inwestycje rzędu 600 mld dolarów, a Anthropic ogłosił projekt wart 50 mld dolarów. To kwoty, które nie tylko zmienią rynek technologiczny, ale mogą też przeobrazić całe krajobrazy miejskie, bo większość nowych centrów danych powstanie w pobliżu dużych ośrodków – często liczących milion mieszkańców. To z kolei oznacza kolejne wyzwania: od podłączenia do sieci, po wpływ nowych inwestycji na otoczenie.
Duża część przyszłego zapotrzebowania energetycznego będzie pochodzić ze Stanów Zjednoczonych, reszta – głównie z Chin i Europy. Jednocześnie rośnie zainteresowanie technologiami ograniczającymi presję na sieć. Przykładem mogą być rozwiązania Redwood Materials, które tworzą mikrosieci z magazynowaniem energii z wykorzystaniem baterii pochodzących z pojazdów elektrycznych i kierują je właśnie do centrów danych obsługujących sztuczną inteligencję. jeżeli podobnych inicjatyw będzie więcej, mogą one realnie odciążyć system energetyczny, zwłaszcza w regionach narażonych na przerwy w dostawach prądu.
Dyskutuje się również o roli państwa w tym procesie – od rozszerzenia ulg podatkowych z ustawy CHIPS ACT po potencjalne wsparcie dla projektów infrastrukturalnych. Niezależnie od ostatecznych decyzji, jedno jest pewne: centra danych stają się nowym fundamentem gospodarki cyfrowej, a ich rozwój będzie determinować zarówno kierunek transformacji energetycznej, jak i kształt przyszłej infrastruktury technologicznej.








