Czechy pozwane za brak ochrony sygnalistów. Co z Polską?

euractiv.pl 1 rok temu

Komisja Europejska chce, by Czechy zostały ukarane grzywą za brak wprowadzenia przepisów chroniących sygnalistów. Wśród pozwanych w tej kwestii państw jest również Polska.

Złożenie pozwu potwierdził w czwartek w ubiegłym tygodniu rzecznik Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) – podała Czeska Agencja Informacyjna.

Wpisanie ochrony informatorów w ustawodawstwo poszczególnych państw członkowskich UE wynika z europejskiej dyrektywy z października 2019 roku. Termin jej implementacji do prawa krajowego upłynął z końcem 2021 roku.

Rzecznik powiedział, iż KE zwróciła się do sądu o nałożenie grzywny, która będzie rosła każdego dnia, dopóki Czechy nie zaczną przestrzegać tych europejskich przepisów. Sprawę zgłoszono w zeszły poniedziałek (13 marca).

Można się spodziewać, iż czeski parlament przyjmie ustawę w tym roku — zapowiedział rzecznik czeskiego ministerstwa sprawiedliwości Vladimir Repka w reakcji na wiadomość o złożeniu pozwu przez KE.

Ponadto ministerstwo zezwoliło swoim obywatelom domagać się respektowania swoich praw określonych w dyrektywie, zwracając się bezpośrednio do państwa, zapewnił Repka w komunikacie prasowym.

W połowie lutego KE zapowiedziała, iż pozwie Czechy, Estonię, Niemcy, Węgry, Włochy, Luksemburg, Polskę i Hiszpanię. Według KE dyrektywa ma najważniejsze znaczenie dla promocji prawa UE w sferach, w których jej nieprzestrzeganie może prowadzić do naruszenia interesów publicznych, takich jak różne polityki — od ochrony środowiska po udzielanie zamówień publicznych i bezpieczeństwo jądrowe.

Czeski rząd zatwierdził projekt ustawy o demaskatorach w listopadzie ubiegłego roku, a teraz niższa izba ma go omówić w drugim czytaniu, prawdopodobnie w kwietniu.
Celem dyrektywy jest stworzenie środowiska, w którym informatorzy nie będą się obawiać żadnych sankcji w przypadku zgłoszenia działań niezgodnych z prawem. Ma to pomóc np. osobom, które ujawniają korupcję i praktyki zagrażające zdrowiu publicznemu, ochronie danych, bezpieczeństwu produktów lub transportu oraz bezpieczeństwu jądrowemu w miejscu pracy, przypomniała Czeska Agencja Informacyjna.

W poprzednich kadencjach wyborczych podejmowano próby uchwalenia przepisów dotyczących ochrony sygnalistów w Czechach, ale żaden z przedstawionych projektów nie został do tej pory przyjęty.

Sytuacja w Polsce

W lutym 2021 roku Elżbieta Jarzęcka-Siwik, doradczyni prawna w Departamencie Prawnym i Orzecznictwa Kontrolnego NIK zauważyła, iż zaimplementowanie w Polsce prawa dotyczącego sygnalistów nie będzie łatwe. „W Polsce brakuje kompleksowej regulacji nakładającej obowiązek ochrony sygnalisty”, napisała w swoim artykule, „ograniczonej ochrony można upatrywać w regulacji dotyczącej skarg i wniosków oraz przy naruszeniu tajemnicy przedsiębiorstwa w związku z ujawnieniem nieprawidłowości”.

Uchwalenie ustawy o sygnalistach wymusi na przedsiębiorstwach stworzenie i wdrożenie procedur, które pozwolą na wewnętrzne zgłaszanie nieprawidłowości w firmie np. przełożonemu.

Dodatkowo w dyrektywie UE zawarto zapis mówiący o stworzeniu organu, który pozwoli informatorom zgłaszać nieprawidłowości związane z pracodawcą poza przedsiębiorstwem. Taki organ musi mieć również uprawnienia pozwalające na podejmowanie odpowiednich działań po przyjęciu zgłoszenia.

Ustawa ma chronić sygnalistów, którzy ujawnili nieprawidłowości dzięki mediów.

Mimo iż projekt ustawy o ochronie osób zgłaszających naruszenia prawa został utworzony w październiku 2021 roku i miał zostać wdrożony w grudniu tego samego roku, prace nad ustawą wciąż trwają. Najnowsza wersja projektu ustawy została przeanalizowana przez Departament Komitetu do spraw Europejskich. Jednak na jej wdrożenie ustawy będzie należało zaczekać.

Idź do oryginalnego materiału