Komisja Europejska chce ograniczyć zależność od zagranicznych technologii i zbudować własną bazę dla rozwoju sztucznej inteligencji. Nowa strategia „Apply AI Strategy”, ma wyznaczyć kierunek tej transformacji – od cyfrowej zależności ku cyfrowej autonomii.
Według informacji opublikowanych przez Financial Times, Komisja Europejska opracowała nową strategię pod nazwą „Apply AI Strategy”, której głównym celem jest wzmocnienie suwerenności technologicznej Unii Europejskiej. W praktyce chodzi o ograniczenie uzależnienia od Stanów Zjednoczonych i Chin w zakresie narzędzi, infrastruktury oraz systemu wykorzystywanego do rozwoju sztucznej inteligencji.
W dokumencie zwrócono uwagę, iż Europa nie może dłużej opierać swojego bezpieczeństwa i innowacji na rozwiązaniach dostarczanych przez podmioty spoza UE, które – jak zauważono – mogą w określonych warunkach stanowić zagrożenie. AI, zdolna do analizy i podejmowania decyzji w czasie rzeczywistym, to technologia o podwójnym zastosowaniu – zarówno cywilnym, jak i wojskowym. Zależność od zagranicznych dostawców może zatem w sytuacjach kryzysowych przerodzić się w problem bezpieczeństwa narodowego.
1 mld euro na rozwój „suwerennej” sztucznej inteligencji
Zgodnie z ustaleniami FT, Komisja Europejska zamierza przeznaczyć 1 mld euro z już istniejących programów unijnych na realizację nowej strategii. Środki te mają służyć m.in. rozwojowi rozwiązań opartych na AI w sektorach o kluczowym znaczeniu: ochronie zdrowia, obronności, przemyśle i administracji publicznej.
Plan zakłada przyspieszenie wdrażania narzędzi AI w organach administracji, co ma zwiększyć efektywność instytucji publicznych, ale także wzmocnić odporność infrastruktury krytycznej. Tego rodzaju inwestycje mają nie tylko wymiar technologiczny, ale także polityczny — są elementem budowania niezależności od zewnętrznych partnerów, zwłaszcza w obliczu globalnych napięć geopolitycznych.
Sztuczna inteligencja na polu walki – między innowacją a etyką
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych elementów strategii jest zapowiedź rozwoju systemów dowodzenia i kontroli (C2) opartych na sztucznej inteligencji. Zgodnie z dokumentem, Komisja chce przyspieszyć budowę europejskich zdolności w tym zakresie, co ma uniezależnić siły zbrojne państw UE od infrastruktury i systemu dostarczanego przez USA w ramach struktur NATO.
Systemy C2, które służą do zarządzania działaniami wojskowymi w czasie rzeczywistym, mogą w przyszłości stanowić fundament europejskiej autonomii obronnej. Jednak zastosowanie AI w obszarze militarnym rodzi szereg pytań etycznych: kto ponosi odpowiedzialność za decyzje podejmowane przez algorytmy? W jaki sposób zagwarantować zgodność takich działań z prawem humanitarnym i Kartą praw podstawowych UE?
Jeśli Unia zdecyduje się oprzeć swoje zdolności wojskowe na zautomatyzowanych systemach decyzyjnych, musi równocześnie opracować mechanizmy kontroli, audytu i odpowiedzialności, które zapobiegną nadużyciom. Bez tego wzmocnienie suwerenności może przynieść efekt odwrotny do zamierzonego – ograniczając przejrzystość i demokratyczną kontrolę nad wykorzystaniem nowych technologii.
„Suwerenne modele graniczne” i nowe oblicze bezpieczeństwa
W projekcie strategii zapowiedziano także wsparcie dla rozwoju „suwerennych modeli granicznych” w obszarze obrony kosmosu i bezpieczeństwa transgranicznego. Komisja planuje zwiększyć inwestycje w technologie satelitarne oraz w systemy analizujące dane o ruchach migracyjnych i zagrożeniach w przestrzeni powietrznej.
Tego rodzaju inicjatywy, choć strategicznie uzasadnione, mogą jednak prowadzić do poważnych napięć w sferze ochrony prywatności. Wykorzystanie AI do analizy danych biometrycznych i obserwacji satelitarnych rodzi ryzyko nadmiernej ingerencji w życie jednostki. W tym kontekście zasada proporcjonalności staje się kluczowa – bezpieczeństwo nie może oznaczać pełnej rezygnacji z praw podstawowych.
Europa między ambicją a rzeczywistością technologiczną
W analizie Financial Times podkreślono, iż mimo dynamicznego rozwoju europejskich firm z branży sztucznej inteligencji – takich jak francuski Mistral AI czy niemiecki Helsing – UE przez cały czas w znacznym stopniu zależy od amerykańskich i azjatyckich dostawców sprzętu, systemu i minerałów krytycznych. To właśnie ta zależność stanowi główną przeszkodę w budowaniu pełnej suwerenności cyfrowej.
Choć europejskie rządy zwiększają wydatki na obronność w odpowiedzi na agresję Rosji, a Komisja zapowiada wspieranie krajowych projektów AI, to skala finansowania wciąż pozostaje niewystarczająca w porównaniu z inwestycjami prowadzonymi przez globalnych gigantów. 1 mld euro, choć brzmi imponująco, stanowi zaledwie ułamek nakładów ponoszonych przez prywatne koncerny technologiczne w USA i Chinach.
Polityczny wymiar cyfrowej suwerenności
W nowej strategii pobrzmiewa wyraźny ton geopolityczny. Jak zauważył FT, wzrost nakładów na obronność w Europie to nie tylko reakcja na zagrożenie ze strony Rosji, ale także obawa przed ewentualnym wycofaniem się USA z gwarancji bezpieczeństwa, zwłaszcza w kontekście ewentualnego powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu.
Dla Komisji Europejskiej kwestia technologicznej niezależności staje się zatem nie tylko wyzwaniem gospodarczym, ale i strategicznym testem politycznej dojrzałości Unii. Czy Europa potrafi zbudować własne zaplecze badawcze, przemysłowe i prawne, które pozwoli jej konkurować na równych zasadach z globalnymi mocarstwami technologicznymi?
Technologia jako narzędzie – czy cel usprawiedliwia środki?
Strategia „Apply AI Strategy”, którą komisarz ds. suwerenności technologicznej Henna Virkkunen ma zaprezentować 7 października, to bez wątpienia krok w stronę bardziej samodzielnej Europy. Jednocześnie jest to dokument, który ujawnia paradoks współczesnej polityki technologicznej: im większa niezależność, tym większa odpowiedzialność.
Unia, dążąc do uniezależnienia się od zewnętrznych graczy, musi zachować równowagę między innowacją a ochroną wartości, które legły u podstaw integracji europejskiej. Sztuczna inteligencja – jeżeli ma rzeczywiście służyć obywatelom – nie może stać się narzędziem geopolitycznej rywalizacji kosztem praw jednostki.