Ile kosztuje Twoja pasja?
Kiedy artyści tworzą pod wpływem weny, odrywają się od świata, od ludzi i od siebie. Najważniejsze jest to, żeby znaleźć ujście swoich wyobrażeń w czymś namacalnym. Kiedy wena ich opuszcza, są wyczerpani. Żeby wyrównać poziom energii, roller coaster jedzie w dół. jeżeli wena nie wraca sama, trzeba ją jakoś pobudzić, czasem pomaga alkohol, czasem narkotyki, a czasem... Historia wspomina wielkich twórców, a dzieci uczą się o ich osiągnięciach z podręczników. Czasem zapominamy, iż za większość genialnych dzieł ich autorzy zapłacili wysoką cenę.
Nie znam zbyt wielu programistów, którzy popędzają swoje muzy alkoholem, czy narkotykami (albo przynajmniej dobrze się ukrywają). Za to znam wielu, którzy wpadają w ciągi kofeinowe. Kiedy spada nam wydajność, chcemy wrócić do tego stanu "naparzania kodu", więc idziemy do kawopoju, albo parzymy yerbę. Może dlatego mój wpis o tygodniu bez kawy jest jednym z najbardziej poczytnych na moim blogu? Uwielbiam kawę, ale raz na jakiś czas robię sobie kilkudniowy detoks, żeby sprawdzić jak działam bez wspomagania.
Kreator i rzemieślnik w jednym stali domu
Ostatnio nagrałam odcinek vloga o pasji, który wywołał dyskusję na moim fejsiku. Jarek Pałka napisał "nie mylmy pasji z euforią płynącą z dobrze wykonanej roboty". No właśnie. Lubienie swojej pracy jest ok i to całkiem dobry cel w życiu. Kasia Balcerzak określiła to jako jobby. Taki stan jest chyba najbardziej pożądany, kiedy praca sprawia nam frajdę i możemy się w niej realizować, ale zachowujemy jakiś balans. Pasja idzie o krok dalej. Nie musi być patologiczna, ale często taka właśnie się staje, jeżeli stracimy nad nią kontrolę.
Agnieszka Rybicka zwróciła uwagę na to, iż w IT jest szczególnie widoczne parcie na pasję, chociaż tak naprawdę nie jest to warunek konieczny pracy w tej branży. Jak napisał Rafał Janicki, w IT potrzebujemy kreatorów i rzemieślników. Obie role są ważne i potrzebne. Rzemieślnicy są bardziej odporni na wypalenie, bo z założenia nie emocjonują się jakoś szczególnie swoim zawodowym życiem. Kreatorzy mają z jednej strony łatwiej, bo pasja pozwala im nie czuć zmęczenia i zapominać o mijających godzinach. Są jednak bardziej narażeni na przeginanie i w konsekwencji na kompletne zmęczenie.
Kiedy zawładnie Tobą ogień
Ja przez długi czas przeginałam i prawie przegięłam na dobre. Na szczęście udało mi się wrócić do programowania z nową energią (może choćby pasją), ale też z większą kontrolą. Nauczyłam się na swoich błędach, co to znaczy za dużo pracy i co to znaczy oderwanie od rzeczywistości. Mówię o tym w mojej prezentacji o pasji i wypaleniu. jeżeli czujesz, iż Ciebie też może to dotyczyć, to bardzo polecam posłuchać Magdy z selfmastery.pl. Bez odpoczynku i dbania o siebie (nie tylko o swój rozwój zawodowy) daleko nie zajedziesz. To jest maraton, nie sprint ;-)