Go to English version of this post
Red Bull słynie z ciekawych form promowania swojej marki. Już od dawna nie jest tylko producent napoi energetycznych. Wspieranie sportów motorowych oraz ekstremalnych i ogólnie wszystkie co fajne, to w głównej mierze to co ostatnio stałą się dewizą RB. Tym razem w akcji promocyjnej postanowili zestawić ze sobą dwa światy – bolid F1 i drona FPV. Efekt tego jest interesujący na tyle, iż postanowiłem o tym tutaj napisać.
Dutch Drone Gods to grupa pasjonatów, która robi niestworzone rzeczy przy użyciu wszelkiego rodzaju dronów. Tym razem za zadanie postawili sobie skonstruowanie drona na tyle szybkiego, iż będzie on mógł konkurować z bolidem F1. Po kilku miesiącach prototypowania byli w stanie podjąć rękawicę. W pierwszej kolejności podjęli Davida Coultharda w RB8 (bolid na sezon 2012) w wyścigu na prostej, który nota bene wygrali (0:16). Później rzucono im nieco inne wyzwanie, które polegało na nadążeniu za bolidem F1 w trakcie pełnego okrążenia na torze Silverstone Circuit. Do tego nie tylko mają nadążyć, ale jeszcze nagrać materiał wideo wysokiej jakości. Zaczęto od testu przy użyciu RB19 (bolid na sezon 2023) prowadzonego przez aktualnego kierowcę rezerwowego Red Bull Racing F1 Team – Liama Lawsona (6:03). Wyszło bardzo obiecująco, więc RB postanowiło, iż następnym korkiem będzie skorzystanie ze swojego doświadczenia w zakresie aerodynamiki i materiałoznawstwa, dopracowanie konstrukcji drona i nagranie jednego okrążenia, którego bohaterem będzie bolid RB20 (tegoroczny), a kierowcą sam trzykrotny mistrz świata – Max Verstappen (9:23). Na minus było to, iż mieli tylko jedno okrążenie (wszystko albo nic) i to w dodatku w warunkach deszczowych. Z jednej strony takie warunki wpłynęły na to, iż Max nie mógł zaszaleć, ale z drugiej strony smuga wody powstała za bolidem dała bardzo fajny efekt wizualny.
Drone vs F1 car
Red Bull is known for its interesting ways of promoting its brand. It has long ceased to be just a producer of energy drinks. Supporting motor and extreme sports, and generally everything cool, is primarily what has recently become Red Bull’s motto. This time in a promotional campaign, they decided to bring together two worlds – an F1 car and an FPV drone. The result is interesting enough that I decided to write about it here.
Dutch Drone Gods is a group of enthusiasts who do incredible things using all kinds of drones. This time they set out to construct a drone fast enough to compete with an F1 car. After several months of prototyping, they were ready to take up the challenge. They first challenged David Coulthard in the RB8 (the car from the 2012 season) in a straight-line race, which they won (0:16). Then they were given a slightly different challenge, which was to keep up with an F1 car during a full lap at the Silverstone Circuit track. Not only did they have to keep up, but they also had to record high-quality video footage. They started with a test using the RB19 (the car from the 2023 season) driven by the current reserve driver of the Red Bull Racing F1 Team – Liam Lawson (6:03). It went very promisingly, so Red Bull decided that the next step would be to use their expertise in aerodynamics and materials science to refine the drone’s design and record one lap, featuring the RB20 car (this year’s model), with the three-time world champion driver himself – Max Verstappen (9:23). The downside was that they only had one lap (it’s all or nothing) and it was in rainy conditions. On the one hand, such conditions prevented Max from going all out, but on the other hand, the water spray behind the car created a very cool visual effect.