EA nawiązuje współpracę z twórcami Stable Diffusion. Czas na gry tworzone przez AI

bitcoin.pl 2 dni temu
Zdjęcie: EA x Stability AI


EA właśnie ogłosiło partnerstwo, które może zmienić sposób tworzenia gier. Gigant z Redwood City łączy siły ze Stability AI – firmą odpowiedzialną za popularny generator obrazów Stable Diffusion. Cel? Wspólne opracowanie przełomowych modeli AI, narzędzi i procesów, które mają dać twórcom zupełnie nowe możliwości. Czyżby branża gamingu przestraszyła się obietnic Elona Muska?

Cała branża stawia na AI – także EA

To nie pierwszy romans EA z uczeniem maszynowym – firma od lat korzysta z tej technologii. Teraz jednak idzie na całość, stawia na generatywną sztuczną inteligencje i nie jest sama. Krafton, wydawca PUBG: Battlegrounds, właśnie ogłosił plany zostania firmą AI-first. Microsoft rozwija narzędzia dla gamingu oparte na sztucznej inteligencji. AI jest na ustach każdego CEO w branży.

Steve Kestell, szef działu Technical Art w EA SPORTS, nazywa to „mądrzejszymi pędzlami” dla cyfrowych artystów pracujących w gamingu. Brzmi dumnie, ale co to oznacza w praktyce? Na początek – generowanie tekstur i assetów w grze. EA chwali się planami stworzenia narzędzi do materiałów PBR (Physically Based Rendering), które będą tworzyć tekstury 2D zachowujące precyzyjną dokładność kolorów i światła w każdym środowisku. Stability AI ma również pomóc w wizualizacji całych trójwymiarowych środowisk na podstawie promptów, pozwalając artystom kierować procesem tworzenia kontentu.

Today we announced that we’ve formed a strategic partnership with @EA to co-develop transformative generative AI models, tools, and workflows that empower EA’s artists, designers, and developers to reimagine how games are made.

You can learn more about our partnership here … pic.twitter.com/L7egmPbGbe

— Stability AI (@StabilityAI) October 23, 2025

AI zwiększy zatrudnienie? Take-Two tak uważa

Strauss Zelnick z Take-Two Interactive (wydawcy Grand Theft Auto) ma jeszcze śmielszą tezę: AI zwiększy zatrudnienie, nie zmniejszy go. Jego logika? Technologia podnosi produktywność, ta zwiększa zysk, a zysk generuje więcej miejsc pracy. Według niego AI potrafi głównie odtwarzać to, co już było – ludzka wizja wciąż będzie niezbędna do prawdziwych innowacji. Brzmi optymistycznie, choć czas pokaże, czy rynek pracy podzieli ten entuzjazm.

Prawdziwy powód? Miliardy długu

Motywacje EA mogą być jednak bardziej przyziemne. Firma przechodzi właśnie prywatyzację i niedługo zmierzy się z miliardami USD długu. Cięcie kosztów dzięki AI? Brzmi jak idealne rozwiązanie w trudnych czasach. Pytanie brzmi: czy „mądrzejsze pędzle” naprawdę przyspieszą rozwój gier, czy może po prostu zastąpią ludzi taniej pracującącymi algorytmami? Odpowiedź poznamy prawdopodobnie szybciej, niż byśmy chcieli. Warto dodać, iż w wyścigu po grę stworzoną z narzędziami genAI, bierze udział także Elon Musk.

Idź do oryginalnego materiału