Elon Musk zdetronizowany! Jest nowy lider

bithub.pl 1 rok temu

Popularne czasopismo branżowe „Forbes” co roku przygotowuje ranking, na którym umieszcza najbogatszych ludzi na świecie. W poprzednim zestawieniu najwyżej plasowany był Elon Musk. Założyciel PayPal, Tesli, czy SpaceX zgromadził wówczas majątek w wysokości 219 mld dolarów. Nowy ranking pokazuje, iż miliarder nieco „zbiedniał” i został wyprzedzony przez niejakiego „króla luksusu”. Kim jest nowy lider?

Nieoczekiwany nowy lider

Elon Musk w poprzednim zestawieniu wyprzedził drugiego Jeffa Bezosa o blisko 50 mld dolarów. Właściciel przedsiębiorstwa handlowego Amazona, zgromadził wówczas „skromne” 171 mld dolarów. Dopiero na trzecim miejscu umieszczono wówczas nowego lidera rankingu. Bernard Arnault, bo o nim mowa, to według Forbesa, aktualnie najbogatszy człowiek na świecie i nowy lider tego rankingu. Czy zajmuje się Arnault? Francuz znany jest w świecie biznesu jako „król luksusu”. To właściciel wielu marek wchodzących w skład koncernu LVMH, które uchodzą za luksusowe. Zarządzany przez Bernaulta koncern ma bardzo szerokie portfolio, między innymi marki odzieżowe, alkohole, perfumerie, zegarki i biżuterie, czy galanteria skórzana. Dla osób zorientowanych w biznesie obecność Arnaulta w tym gronie nie powinna być zaskoczeniem. Francuz już wielokrotnie był uwzględniany w rankingu najbogatszych ludzi świata. W 2007 „Time Magazine” umieścił go choćby na liście 100 najbardziej wpływowych ludzi na świecie.

"The richest person in the world is Bernard Arnault. It's his first year as the richest person on the Forbes Billionaires List."@ChaseWithorn joins @dianebrady on Forbes Talks to discuss the richest people in the world. https://t.co/INdmqD9eR0 #ForbesBillionaires pic.twitter.com/EI2BwxEZZC

— Forbes (@Forbes) April 4, 2023

Co zaszkodziło Muskowi?

Elon Musk w ostatnich miesiącach zrobił dość kosztowne zakupy. Najgłośniejszą transakcją, sfinalizowaną w ostatnich miesiącach przez ekscentrycznego przedsiębiorcę, był oczywiście zakup Twittera. Kosztowało go to 44 mld dolarów. W ostatnich dniach mogliśmy przeczytać też o kłopotach z satelitami Starlink, które mają problem z osiągnięciem odpowiedniej orbity. Co ciekawe, jedna z nich… spadła z nieba. Ponadto Musk był jednym z sygnatariuszy głośnej listy, na której podpisali się naukowcy, przedsiębiorcy i eksperci, którzy domagają się zahamowania prac na sztuczną inteligencją. Część obserwatorów oceniło to jako próbę kupienia czasu w dogonienie konkurencji, która odjechała Muskowi.

Idź do oryginalnego materiału