Przed II Wojną Światową Polacy zbudowali naukowe i praktyczne podwaliny pod zdolności łamania niemieckiego systemu szyfrów Enigma. Nie ma żadnych wątpliwości, iż te osiągnięcia skróciły nadchodzącą wojnę. To właśnie Polacy mieli bezpośredni udział przy działaniach decyzyjnych dla wtedy jeszcze nadchodzącego globalnego konfliktu zbrojnego. Ta potęga intelektu, która doprowadziła do opracowania metod łamania wojskowej Enigmy jest jednym z największych polskich osiągnięć w historii. Nikt nie zginął, nic nie wybuchało, a jest to jeden z największych wkładów Polski w historię świata. Więcej niż niejedna bitwa czy powstanie.
Dziś nie można powiedzieć, iż na złamaniu Enigmy zbudowano w Polsce tradycje. Z powodów geopolitycznych po II Wojnie nie dało się budować na tym sukcesie. Ponadto dziś polityk nawiązujący do Enigmy by uzasadnić rzekome dzisiejsze osiągnięcia często zakrawa na śmieszność. Współczesne systemy szyfrowania działają na zupełnie innych zasadach. Warto jednak zrozumieć wagę tego wydarzenia. Bo to coś więcej niż wspominki, a na historii Enigmy wciąż można (chociażby) wśród młodych pokoleń kreować zainteresowanie technologią. Wiedzą o tym w Wielkiej Brytanii. Uhonorowanie na banknocie 50 funtów Alana Turinga obejmuje zasługi brytyjskiego wkładu w złamanie Enigmy. W portfelach brytyjczyków i milionów turystów jest więc dziś historia złamania Enigmy przez pryzmat brytyjski.
Jakże inne to podejście do polityki historycznej niż to w Polsce. Z całym szacunkiem dla króla, dziś Kazimierz Wielki na banknocie 50 zł raczej nikogo nie zmotywuje.
Ostatnio coś ruszyło się w Poznaniu. Przed Zamkiem Cesarskim stoi niewielki pomnik Enigmowców (Zygalski, Rejewski, Różycki). Powstaje Centrum Szyfrów Enigma - niech ten ośrodek animuje działania. Niech motywuje rozwój ludzi. Bo dziś nie mamy dużych sukcesów w kryptologii, nauce o bezpiecznej komunikacji. Temat trzeba widzieć szerzej. Rozwija się cyberbezpieczeństwo, a Enigmowcy stanowią prekursorów współczesnych hakerów. Tu w Polsce stoimy lepiej. Także w Poznaniu był wydatny wkład. By wymienić chociażby hakerską grupę Last Stage of Delirium działającą w latach 90 i 2000. Z wpływem na współczesne technologie, także na rozumienie tematu w lokalnych ośrodkach. Powstają studia i związane z cyberbezpieczeństwem, choćby jeżeli siatki przedmiotów i prowadzenie są nie zawsze przemyślane. W Poznaniu bez wątpienia wywarto wkład w cyberbezpieczeństwo Polski i świata. Robili i robią to też Poznaniacy.
Upamiętnienie Enigmowców to nie kwestia historii ani martyrologii.
Może mieć wpływ na przyszłość. Trzeba tylko nadać tej historii odpowiednią rangę. Enigmowcy muszą być obecni w przestrzeni publicznej poprzez przedsięwzięcia praktyczne. Nie wykluczajmy też symbolicznych. Poznań, gdzie historia ta miała swe początki ma tu szczególną odpowiedzialność. Odpowiednim uhonorowaniem powinno być znaczące miejsce w Centrum miasta, chociażby zmiana nazwy z Ronda Kaponiera na Rondo Enigmowców. Zróbmy to!
Opis pomysłów wraz z projektami ustawy Sejmu i uchwały dla Rady Miasta Poznania już zamieściłem na stronie projekt-enigma.pl.
Wystarczy, by podjęli to nasi reprezentanci.
Wersja tego artykułu opinii ukazała się 13/08/2021 w Głosie Wielkopolskim.