Fluentbe, jedna z najszybciej rosnących polskich firm sektora EdTech, udowadnia, iż sztuczna inteligencja nie musi zastępować nauczycieli. Wprowadza AI, która wspiera lektorów i poprawia efekty nauki angielskiego.
Fluentbe działa na rynku od dekady i dziś obsługuje już ponad 35 tysięcy uczniów w Polsce i Europie. Firma wprowadziła właśnie wirtualną nauczycielkę Kaię – AI, która rozmawia z uczniami, prowadzi ćwiczenia i lekcje zgodnie z metodyką Fluentbe, ale nie zastępuje człowieka. „Sztuczna inteligencja przyspiesza naukę choćby o 20-25 proc., ale tylko człowiek potrafi zbudować relację i zrozumieć emocje ucznia” – podkreśla Miłosz Ryniecki, prezes i współzałożyciel firmy.

Założycielami Fluentbe są Jacek Perkowski i Miłosz Ryniecki.
W odróżnieniu od globalnych platform, które redukują zespoły lektorów na rzecz AI, Fluentbe stawia na synergię technologii i doświadczenia nauczycieli. Kaia to nie chatbot do luźnych rozmów, ale narzędzie prowadzące ucznia przez cały kurs – od rozmów tematycznych po sprawdzanie postępów i wykrywanie błędów. Warstwę głosową zapewnia ElevenLabs, a każda konwersacja jest zaprojektowana przez metodyków, by prowadzić do realnych efektów, takich jak awans o poziom według CEFL.

Zespół Fluentbe.
Firma nie tylko inwestuje w AI, ale też utrzymuje wysokie standardy rekrutacji – tylko 3% kandydatów zostaje lektorami Fluentbe. Co trzeci pracownik zajmuje się badaniami i rozwojem, a spółka stale rozwija działalność w Hiszpanii, Czechach, Słowacji i na Węgrzech. W 2024 roku przychody Fluentbe sięgnęły 25 mln zł, a w tym roku firma celuje w 30-33 mln zł. Jest też dwukrotnym laureatem prestiżowego rankingu FT1000: Europe’s Fastest-Growing Companies.