Tryby oszczędzania energii i pamięci pojawią się w przeglądarce Chrome, co powinno poprawić żywotność baterii laptopów.
Google Chrome zużywa dużo pamięci
Chrome cieszy się ogromną popularnością na rynku. Jak podaje Oberlo, w listopadzie br. udział rynkowy Chrome’a wynosił 65,84%, a na drugim miejscu znajdowała się przeglądarka Safari z wynikiem znacznie mniejszym, wynoszącym 18,7%. Trzecia pozycja przypada aplikacji Edge (4,44%).
Choć niezwykle popularna, przeglądarka Google’a od lat ma też wiele negatywnych opinii w kontekście zużycia pamięci. Zajmuje bardzo dużo zasobów i spowalnia działanie wielu komputerów, a także sprawia, iż laptopy pracują wyraźnie krócej na zasilaniu bateryjnym.
Google ogłosiło więc wprowadzenie trybu Memory Saver, który obiecuje zwolnić pamięć z kart przeglądarki, które są otwarte w tle, a nie są używane. Dzięki temu aktywne karty będą działać płynniej – przekonuje firma.
Warto natomiast zauważyć, iż nieaktywne karty będą ponownie załadowywane, gdy uzyskamy do nich dostęp. Tryb oszczędzania energii nie jest zatem wskazany dla witryn, które pozostają aktywne również w tle (np. wykonują konkretne obliczenia).
Tryb oszczędzania pamięci i energii
Dodatkowo Chrome otrzyma tryb oszczędzania energii (Energy Saver), który wykryje, kiedy poziom naładowania baterii urządzenia osiągnie 20%. Gdy tak się stanie, przeglądarka wyłączy efekty wizualne i animacje, pomagając uwolnić zasoby i sprawić, iż dany sprzęt będzie działał choć kilka(naście) dodatkowych minut dłużej na baterii.
Nowe tryby pojawią się w ciągu kilku następnych tygodni i będzie można je włączać i wyłączać w ustawieniach przeglądarki. Będą dostępne dla platform Windows, macOS i ChromeOS.
Google nie jest jedyną firmą, która chce poprawić wydajność i żywotność baterii, jeżeli chodzi o przeglądarki internetowe. Od kilku miesięcy Microsoft promuje funkcję Sleeping Tabs, która zmniejsza zużycie pamięci choćby o 85% i użycie procesora aż o 99%.
Google Chrome zużywa dużo pamięci, ale już niedługo może się to zmienić.
