Honor 400 – test. Czy AI w telefonie ze średniej półki ma sens?

konto.spidersweb.pl 6 godzin temu

Niedawno testowałem Honora 400 Pro, który był telefonem napakowanym AI. Teraz na testy trafił do mnie jego odrobinę słabszy krewniak – Honor 400. Ma wiele wspólnego z droższą odmianą, ale czy AI w tym telefonie ma sens? Sprawdziłem to.

Jedną rzecz od razu ustalmy – w tym artykule znajdziecie całą masę odniesień do Honora 400 Pro, bo jest to konstrukcyjnie bardzo zbliżony telefon, który różni się pewnymi detalami. Dlatego o ile nie wiesz, o czym mowa, to zachęcam do przeczytania testu tego urządzenia, żeby nie zgubić wątku.

Ok, mamy formalności za sobą, więc czas odpowiedzieć sobie na najważniejsze pytanie.

Czym zatem różnią się od siebie te dwa modele?

Honor 400 pracuje w oparciu o słabszy procesor Snapdragon 7 Gen 3, ma 8 GB RAM zamiast 12, a pamięć na dane to 256 GB, czyli o połowę mniej niż posiada wersja Pro. telefony różnią się również wyświetlaczem. Wersja Pro ma 6,75-calowy, lekko zakrzywiony ekran, natomiast ten użyty w Honorze 400 ma 6,55 cala i jest płaski. Tańsza wersja zgubiła teleobiektyw, poza tym zestaw aparatów jest taki sam, więc mowa o głównym 200 Mpix, ultraszerokokątnym 12 Mpix oraz kamerze do selfie 50 Mpix.

Bateria ma taką samą pojemność, czyli mowa o 5300 mAh, ale wersja bez Pro obsługuje ładowanie z mocą do 67 W, natomiast wersja Pro poradzi sobie ze 100 W. W tańszej odmianie zabrakło również obsługi ładowania bezprzewodowego. Jak widać jest trochę zmian, ale czy wpływają na ogólny odbiór urządzenia?

Honor 400 ma płaski ekran i takie krawędzie, co dla wielu będzie plusem, bo dzięki nim telefon dobrze leży w dłoni, a sam ekran jest mniej podatny na uszkodzenia. Poza tym design jest praktycznie taki sam jak w modelu Pro, więc

Honor 400 – aparaty

Główny aparat jest taki sam jak w Honorze 400 Pro, czyli mowa o module 200 Mpix, który radzi sobie świetnie w każdych warunkach oświetleniowych i nie wymaga od nas specjalnych umiejętności, żeby za jego pomocą robić ładne zdjęcia. Drugi aparat 12 Mpix odpowiedzialny jest za ujęcia szerokokątne, ale podobnie jak w przypadku Honora 400 Pro – to najsłabszy element zestawu fotograficznego. Używajcie go jak najrzadziej i będziecie zadowoleni. Zdjęcia zrobione Honorem 400 prezentują się następująco:

Z racji tego, iż jest to tańsze urządzenie, to nie ma tutaj aparatu z obiektywem tele, zoom realizowany jest dzięki cropu z matrycy, ale radzi sobie całkiem nieźle.

Tak wygląda jeszcze inne zdjęcia z głównego aparatu:

A tak wyglądają zdjęcia portretowe:

Trudno się przyczepić i dla większości użytkowników ten zestaw w zupełności wystarczy do zrobienia świetnych ujęć.

Honor 400 – AI w telefonie

Podobnie jak mocniejszy brat, wersja bez dopisku Pro czerpie pełnymi garściami z dobrodziejstw algorytmów. Wydawałoby się, iż w celu oszczędności producent miałby zielone światło do obcięcia pewnych funkcjonalności, żeby skłonić klientów do zakupu droższego modelu, ale na szczęście Honor nie poszedł tą drogą. Honor 400 potrafi wszystko to, co Honor 400 Pro.

Sztuczna inteligencja pomoże nam poprawić jakość zdjęć, usunie z nich refleksy, wymaże niepotrzebne przedmioty lub ludzi, usunie tłum za naszymi plecami. Algorytmy poprawią wasz wygląd, rozszerzą obrazek, gdy tylko będziemy tego potrzebować, a także zamienią obrazek na 5-sekundowe wideo. To ostatnie realizowane jest przy użyciu modelu Google Veo 2 na platformie Vertex AI w chmurze Google. telefony Honora z serii 400 są pierwszymi urządzeniami na rynku, które mają taka funkcję. Może wydawać się, iż to nie jest jakieś ważne, ale to jest sygnał do konkurencji – mamy funkcje, których próżno szukać u was. A o ile chcesz zobaczyć jak dokładnie działają funkcje AI w Honorze 400, to zapraszam do artykułu, który skupia się wyłącznie na tych cechach.

Znajdziecie tam również przykłady działania zamiany obrazka na 5-sekundowe filmiki. Podtrzymuję swoje zdanie, iż ta funkcja nie ma zbyt dużego zastosowania praktycznego, ale robi świetny efekt WOW, a czasem to właśnie taki drobiazg przykuwa uwagę potencjalnych klientów.

Honor 400 – kupić czy nie kupić?

Nie będę was czarował, iż to najlepszy telefon do 2000 zł, jaki jest dostępny na polskim rynku, bo to nieprawda, ale za to jest jednym z najciekawszych urządzeń. Ma unikalne funkcje, których nie znajdziecie u konkurencji, w tym te związane ze sztuczną inteligencją. I to jest jego największa zaleta, bo w dobie gwałtownie rozwijających się algorytmów, możliwość korzystania z nich daje pewne przewagi. Poza tym dostaniecie świetny główny aparat, wspaniały wyświetlacz, a także przyjemną nakładkę systemową. o ile jednak waszym głównym zajęciem jest robienie zdjęć przy użyciu obiektywu ultraszerokokątnego, to niestety nie jest to urządzenia dla was. W każdym innym przypadku polecam dać szansę temu telefonowi.

Idź do oryginalnego materiału