"Kampania prezydencka pod znakiem maksymalnej dezinformacji". Znana ekspertka już ostrzega

natemat.pl 1 dzień temu
Nadchodząca kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimi przebiegnie pod znakiem maksymalnej dezinformacji i zewnętrznego wpływu. Właśnie ostrzegła przed tym znana ekspertka, badająca od lat ten temat.


O sprawie pisze Anna Mierzyńska, która jest analityczką mediów społecznościowych. "Specjalizuję się w analizie zagrożeń informacyjnych, zwłaszcza rosyjskiej dezinformacji w Polsce, fake newsów i manipulacji w sieci" – pisze o sobie ekspertka na swojej stronie.

Mierzyńska: Kampania prezydencka w Polsce przebiegnie pod znakiem maksymalnej dezinformacji


W czwartek Mierzyńska zajęła się kwestią dezinformacji podczas nadchodzących wyborów. "Wykorzystywanie X przez Muska do robienia "polityki" i siania fake'ów, razem z decyzją FB o rezygnacji z fact-checkerów w USA, to decyzje drastycznie pogarszające jakość sieciowej przestrzeni informacyjnej" – napisała we wpisie na Facebooku. "Jest źle i gorzej, z dnia na dzień gorzej" – dodała.

"Między innymi to spowoduje, iż kampania prezydencka w Polsce przebiegnie pod znakiem maksymalnej dezinformacji i zewnętrznego wpływu na wybory. Obserwuję totalne rozhamowanie polityków i wspieraczy jednego z kandydatów (choć nie tylko jednego). Kłamstwo staje się polityczną normą" – przekonuje ekspertka.

Mierzyńska podzieliła się też dwiema refleksjami w tej kwestii. Brzmią one:


"Może musimy dotknąć dna, by zrozumieć, jak wielkim zagrożeniem dla życia każdego z nas jest podejmowanie decyzji w oparciu o kłamstwo. I by naprawdę zacząć mu przeciwdziałać.

Przypuszczam, iż to właśnie rozhamowany, emocjonalny, niestabilny Musk pociągnie na dno Trumpa szybciej, niż by się mogło dziś wydawać. Pytanie tylko, ile i co wcześniej zniszczą".


Warto tutaj dodać, iż na wpłyniecie na wynik wyborów w Polsce, będzie zależało oczywiście Moskwie. Rosja od lat stosuje szeroko zakrojoną kampanię dezinformacyjną, której celem jest podważenie zaufania do instytucji demokratycznych, wpłynięcie na procesy wyborcze w innych krajach oraz osłabienie spójności Zachodu.

Na pewno Rosji będzie zależeć, aby wpłynąć na wybory w Polsce


Rosja korzysta z różnych narzędzi, takich jak swoje media państwowe, platformy społecznościowe, a także bardziej zaawansowane techniki cyberwojny.

Kreml będzie się z tego względu starał wzbudzić wątpliwości co do uczciwości wyborów, twierdząc, iż mogą być one zmanipulowane. Chodzi o to, aby zasiać nieufność wobec instytucji demokratycznych i systemu wyborczego w Polsce, co może prowadzić do większej polaryzacji społecznej i na przykład spadku frekwencji wyborczej.

Rosja może próbować wspierać także partie, które mają prorosyjską postawę i są przeciwnikami integracji Polski z Unią Europejską i NATO – w Polsce jest to oczywiście Konfederacja.

Przypomnijmy jeszcze, iż w środę marszałek Sejmu ogłosił, iż wybory nowej głowy państwa zaplanowano na maj. Będzie to 18 maja, a druga tura jeżeli będzie potrzebna, odbędzie się 1 czerwca.

Postanowienie o tym marszałek wyda 15 stycznia. PKW będzie mogła rozpocząć przygotowania. – Cieszę się, iż ten proces się zaczyna, bo każde wybory to święto demokracji – powiedział Szymon Hołownia dziennikarzom.

Formalny początek kampanii wyborczej w Polsce nastąpi po opublikowaniu w Dzienniku Ustaw postanowienia marszałka Sejmu o zarządzeniu wyborów prezydenckich.

Idź do oryginalnego materiału