Kaspersky ostrzega: Linux nie jest wolny od wirusów

instalki.pl 3 godzin temu

Firma Kaspersky ogłosiła premierę nowej wersji swojego flagowego systemu antywirusowego – tym razem przeznaczonej dla użytkowników domowych Linuxa. Przy okazji premiery ostrzega – czasy, kiedy Linux uchodził za system „odporny na wirusy”, minęły. Według firmy, liczba złośliwych programów wymierzonych w środowiska spod znaku pingwinka wzrosła w ostatnich latach aż dwudziestokrotnie.

Nowy produkt ma zapewnić kompleksową ochronę dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji i mechanizmów antyphishingowych. Do tej pory rozwiązania były dostępne na serwerowe wersje Linuxa. Choć premiera wzbudza zainteresowanie, dawne kontrowersje nie zostały zapomniane. Oprogramowanie Kaspersky wciąż jest objęte zakazem sprzedaży w USA. W instytucjach wielu państw jest zabronione z powodu rzekomych powiązań z rosyjskim rządem.

Ochrona dla systemu Linux

W poście związanym z premierą, Kaspersky pisze: „Jeśli uważasz, iż Linux jest odporny na cyberzagrożenia, czas zrewidować to przekonanie. Liczba złośliwych programów wymierzonych w ten system operacyjny wzrosła dwudziestokrotnie w ciągu ostatnich pięciu lat! Do tych zagrożeń należą koparki kryptowalut, oprogramowanie ransomware, a choćby złośliwy kod osadzony w popularnych aplikacjach. Dla przykładu, zeszłoroczny atak z wykorzystaniem backdoora w narzędziu XZ Utils, które jest częścią wielu znanych dystrybucji Linuksa, mógł być największym atakiem na ekosystem Linuksa w historii.”

Kaspersky for Linux dla użytkowników domowych oferuje zestaw funkcji znanych z wersji dla Windowsa czy macOS: ochronę antywirusową wspieraną przez algorytmy AI, zabezpieczenia przed phishingiem oraz ochronę transakcji online.

Obsługiwane systemy

Wraz ze wzrostem popularności Linuksa – także na laptopach i komputerach osobistych – rośnie potrzeba pełnej ochrony we wszystkich systemach – argumentują pracownicy Kaspersky. „Chcemy zapewnić naszym użytkownikom 100-procentowe bezpieczeństwo, niezależnie od platformy” – deklarują.

Program obsługuje główne 64-bitowe dystrybucje Linuksa, w tym Ubuntu, ALT Linux, Uncom oraz RED OS. Kaspersky przyznaje jednak, iż jego oprogramowanie nie pozostało w pełni zgodne z unijnym rozporządzeniem GDPR (u nas RODO). To może ograniczyć jego dostępność w niektórych krajach.

Co na to eksperci?

W opozycji do tej ofensywy marketingowej stoi wielu ekspertów z branży bezpieczeństwa IT. Ci przez cały czas uważają, iż przeciętny użytkownik Linuksa nie potrzebuje klasycznego antywirusa. Większość zagrożeń dotyczy ich zdaniem błędnej konfiguracji systemu, słabych haseł czy podatnych usług sieciowych, a nie infekcji tradycyjnymi wirusami.

Użytkownicy, którzy mimo wszystko chcą dodatkowej warstwy ochrony, mogą sięgnąć po rozwiązania otwartoźródłowe. Przykładem jest ClamAV – jedno z najpopularniejszych narzędzi antywirusowych dla Linuksa. Choć nie oferuje ono funkcji AI ani wsparcia technicznego na poziomie Kaspersky’ego, pozostaje w pełni darmowe, a otwarte źródło wyklucza wszelakie kontrowersje.

Źródło: Kaspersky

antywirusbezpieczeństwocyberbezpieczeństwoKasperskylinuxprogramy antywirusowewirus
Idź do oryginalnego materiału