Komentarze do afery wpłat menadżerów Orlenu na Szydło: "Tchórze, sami kretyni i patałachy, cóż za nieudacznicy."

wiesci24.pl 1 rok temu

Po ujawnieniu, iż kilkudziesięciu pracowników Orlenu na wysokich stanowiskach tego samego dnia wpłaciło gigantyczne pieniądze na kampanie Beaty Szydło oraz jeszcze jednej europosłanki, Orlen wydał oświadczenie, w którym zapowiada podjęcie kroków przeciwko twórcom reportażu TVN. Oświadczenie rozbawiło internautów i wywołało wiele komentarzy.

„W związku z nieprawdziwymi informacjami, w tym wypowiedzią, która ma charakter pomówienia, opublikowanymi wczoraj w materiale Czarno na białym TVN24, spółka wzywa redakcję do sprostowania i przeprosin oraz podejmuje dalsze kroki prawne w celu ochrony dóbr osobistych” – napisało biuro prasowe Orlen.

„Przecież wszyscy panowie wpłacający mieli szansę się wypowiedzieć? Teraz chcecie sprostowania? Tchórze, sami kretyni i patałachy, cóż za nieudacznicy” – skomentował to jeden z internautów. „Co konkretnie prostujecie?” – pyta znana komentatorka Kataryna. „Która wypowiedź miała charakter pomówienia? Konkrety, bo ten bardzo ogólny komunikat wygląda mi na próbę zastraszenia.” napisała z kolei Dorota Pytel.

To jednak nie koniec – komentarzy pod wpisem Orlenu jest znacznie więcej.

„Wpierw należy dowieść, iż materiał zawiera nieprawdziwe informacje. Zastraszanie dziennikarzy nie jest skuteczną metodą.” – napisał jeden z internautów. „Ale materiał był chyba o działaniach/darowiznach pracowników koncernu (osób fizycznych), a nie spółki jako takiej? Dlaczego wezwanie formułuje koncern…? Czy to koncern będzie pokrywał koszty prawników w tej sprawie…?” – pyta komentujący. „Bardzo ogólny ten komunikat. Największa Polska spółka występuje w imieniu swoim, Kopcińskiej, Szydło czy pracowników? Jakie wasze dobra zostały naruszone?” – dodaje kolejna osoba. „Kogo mają przeprosić? Orlen czy darczyńców, którzy niezależnie wpadli na ten sam pomysł? Bo chyba nie Obajtek im kazał?” pyta pan Jerzy.

Padły też wątpliwości co do profesjonalizmu samego biura prasowego Orlenu: „Co maja sprostować? To choćby w biurze prasowym rzecznika Orlenu zamiast kompetentnych osób są zatrudnieni sami znajomi i rodzina, skoro nie wiedzą na czym polega sprostowanie?” – napisał pan Robert. „A jak tam poprzednie pozwy, którymi tak bardzo straszyliście?” – dopytuje internauta.

Komentatorzy mówią też o Wiatraku Kaczyńskiego: „Ja mam podejrzenie, graniczące z pewnością, iż każdy nominat obsadzony w SSP odpala zarówno działe z gaży jak i z odprawy. Stąd te częste rotacje na stanowiskach. Mam choćby na to nazwę: Wiatrak Kaczyńskiego” – napisała jedna z komentujących osób.

Kazimierz Bulandra zwrócił uwagę, iż Orlen nie powinien zajmować się w ogóle tą sprawą: „W programie „Czarno na białym” zostały postawione zarzuty nie spółce, tylko konkretnym osobom. o ile spółka poniesie koszty działań prawnych, będzie to miało charakter defraudacji publicznych środków za co konsekwencje prawne, po powrocie praworządności, poniesie jej Zarząd.” – napisał.

„Co jest nieprawdą? Banki źle zapisują przelewy? Szydło i Kopcińska nie zebrały po 75 tys. zł od menadżerów Orlenu? Dziennikarze zadają pytania w imieniu społeczeństwa, zachowanie naszych utrzymanków w osobach menadżerów, rzeczników prasowych i posłów chamskie i niedopuszczalne.” – pyta z kolei Iwona Woźniak.

„Orlen za nasze pieniądze będzie bronił ludzi, którzy pobierali pensje z naszych pieniędzy i cześć z tych pensji opłacanych z naszych pieniędzy przekazywali prywatnie działaczom PiS? To dopiero piramida finansowa!” – podsumowuje jeden z internautów.

Idź do oryginalnego materiału