Microsoft przygotowuje się do ponownego wzrostu zatrudnienia. Szef koncernu Satya Nadella zapowiada jednak, iż nowi pracownicy będą działać znacznie bardziej efektywnie dzięki narzędziom opartym na sztucznej inteligencji. Po okresie stagnacji zatrudnienia Microsoft zamierza wejść w nową fazę rozwoju, w której każdy etat ma przynosić więcej wartości niż przed epoką AI.
Nowa fala rekrutacji po roku stagnacji
W roku fiskalnym zakończonym w czerwcu 2025 liczba pracowników Microsoftu pozostała na poziomie 228 000. Był to okres redukcji kosztów, obejmujący m.in. zwolnienia ponad 6 000 osób, a w lipcu kolejnych 9 000. Teraz Satya Nadella zapowiada zmianę kursu. Jak powiedział w rozmowie z inwestorem Bradem Gerstnerem w podcaście BG2, firma znów zwiększy zatrudnienie.
Szef Microsoftu podkreślił, iż rozwój bazy pracowniczej będzie ściśle powiązany z transformacją wewnętrznych procesów dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji.
„Będziemy rosnąć, ale każde nowe stanowisko będzie wspierane narzędziami AI, które podniosą produktywność w skali całej organizacji” – stwierdził Nadella.
W 2022 roku, tuż po premierze ChatGPT opracowanego przez OpenAI, Microsoft zwiększył zatrudnienie aż o 22%. Teraz jednak wzrost ma mieć inny charakter: mniejsza liczba etatów, ale znacznie większe efekty pracy dzięki automatyzacji i asystentom AI.
Przyszłość pracy według Microsoft
Według Nadelli w ciągu najbliższego roku pracownicy będą musieli „oduczyć się i nauczyć na nowo” wykonywania swoich obowiązków z wykorzystaniem narzędzi opartych na sztucznej inteligencji. Microsoft zamierza zapewnić im dostęp do funkcji AI w pakiecie Microsoft 365 Copilot oraz w środowisku GitHub Copilot.
Jak wyjaśnił, zmiana jest porównywalna do przełomu, jaki w latach 80. i 90. XX wieku przyniosły e-maile i arkusze kalkulacyjne.
„Kiedyś raporty i prognozy krążyły między biurami faksem, potem przyszła poczta elektroniczna i Excel. Dziś każdy etap planowania i realizacji zaczyna się od AI. Badania, analizy, komunikacja – wszystko odbywa się z jej udziałem” – powiedział Nadella.
Przykładem, jaki przywołał, jest inżynier odpowiedzialna w Microsoft za infrastrukturę światłowodową. W obliczu rosnącego zapotrzebowania na moc obliczeniową w centrach danych zrozumiała, iż nie zdoła zatrudnić wystarczającej liczby specjalistów. Zamiast tego stworzyła zespół wirtualnych agentów AI, którzy monitorują i optymalizują sieć.
„To właśnie przykład zespołu, który z pomocą sztucznej inteligencji potrafi osiągać więcej przy tej samej liczbie ludzi” – podsumował Nadella.









