Musk ma plan na dług USA. „Przypadkiem” zyska najwięcej

konto.spidersweb.pl 2 godzin temu

Zupełnym przypadkiem pan Musk będzie jednym z głównych beneficjentów proponowanych przez siebie rozwiązań.

Stany Zjednoczone stoją przed problemem, który trudno sobie wyobrazić w codziennym życiu, a który jednocześnie determinuje przyszłość całej gospodarki światowej. Dług publiczny USA przekroczył astronomiczne 38,34 bln dol., a same koszty jego obsługi są już wyższe niż budżet wojskowy.

I właśnie w tym momencie na scenę wchodzi Elon Musk. W rozmowie z inwestorem i podcasterem Nikhilem Kathem stwierdził wprost: To praktycznie jedyny sposób, aby rozwiązać kryzys długu Stanów Zjednoczonych. Jego recepta? Nie nowe podatki, nie cięcia wydatków, ale sztuczna inteligencja i robotyka w skali, jakiej świat jeszcze nie widział.

Dług, który wymaga niecodziennego lekarstwa

Zadłużenie Stanów Zjednoczonych podwoiło się w ciągu ostatniej dekady. Nie mówimy tu o chwilowych kryzysach czy przejściowych deficytach – to systematyczny proces, który nakręca spiralę odsetek. W roku fiskalnym 2025 koszty obsługi długu sięgnęły 1,22 bln dol., podczas gdy wydatki na obronę wyniosły około 800 mld.

Donald Trump próbował ratować sytuację poprzez taryfy celne, licząc na masowe wpływy z ceł. Musk jednak ostro skrytykował ten pomysł twierdząc, iż podkopuje wysiłki Departamentu Efektywności Rządowej (DOGE), który miał ograniczać wydatki. Jego zdaniem jedyną realną drogą jest wzrost gospodarczy napędzany technologią.

Musk przedstawia relatywnie prostą wizję: jeżeli produktywność wzrośnie dzięki sztucznej inteligencji i robotyce to gospodarka zacznie rozwijać się szybciej niż rośnie dług. jeżeli podaż dóbr i usług rośnie szybciej niż podaż pieniądza to pojawia się deflacja. Musk tłumaczy to jasno: Jeśli posiadasz AI i robotykę, a dramatycznie wzrośnie produkcja dóbr i usług, to prawdopodobnie dojdziesz do deflacji.

Deflacja, choć brzmi groźnie, w jego wizji oznacza spadek stóp procentowych do zera. A to z kolei sprawia, iż obsługa długu staje się znacznie mniej dotkliwa.

Trzy lata na przełom

Obecnie inflacja w Stanach Zjednoczonych wynosi około 3 proc., a wzrost produktywności nie nadąża. Jednak prognoza Muska jest konkretna: Myślę, iż mamy około trzy lata. W ciągu trzech lat lub mniej produkcja dóbr i usług przewyższy tempo inflacji. Odważna deklaracja.

Musk nie operuje wyłącznie abstrakcyjnymi pojęciami. Jego wizja opiera się na realnych projektach. Oczywiście prowadzonych przez jego spółki.

  • Optimus – humanoidalny robot Tesli. Musk uważa, iż w przyszłości choćby 80 proc. wartości firmy może pochodzić z robotów, a nie z samochodów elektrycznych. Problemem pozostają koszty hardware’u, które wciąż są wysokie, mimo iż ceny usług AI spadły radykalnie.
  • SpaceX i xAI – Musk zainwestował 2 mld dolarów w rozwój xAI, wykorzystując dane z konstelacji satelitów Starlink do trenowania modeli sztucznej inteligencji. To ekosystem łączący eksplorację kosmosu, Internet satelitarny i AI.
  • Konwergencja technologii – Musk mówi o przyszłości, w której satelity solarne zasilają sztuczną inteligencję, a ta steruje robotami na Ziemi. To wizja energetyczno-technologicznej symbiozy Tesli, SpaceX i xAI.

Świat bez pieniędzy?

Najbardziej radykalna część jego wizji dotyczy przyszłości pracy i roli pieniądza. Musk przewiduje, iż w perspektywie 10-20 lat praca stanie się opcjonalna, bo roboty i AI przejmą większość obowiązków, a koszty produkcji spadną drastycznie. Zamiast powszechnego dochodu podstawowego Musk mówi o uniwersalnym wysokim dochodzie – świecie, w którym rzeczy są tak tanie, iż każdy może sobie na nie pozwolić. W takim scenariuszu pieniądz jako narzędzie alokacji zasobów po prostu traci sens.

Czy rzeczywiście w ciągu trzech lat produktywność AI wyprzedzi inflację? Czy Optimus zmieni rynek pracy? Czy satelity solarne zasilane AI staną się rzeczywistością? Elon Musk wierzy, iż sztuczna inteligencja, roboty i energia słoneczna z kosmosu mogą odmienić gospodarkę Stanów Zjednoczonych. Trudno nie czuć pewnego sceptycyzmu.

Idź do oryginalnego materiału