Sławomir Mentzen w Sejmie, 26 września 2024 r.
– Jestem posłem pierwszą kadencję i cały czas poznaję te obyczaje sejmowe. Im lepiej je poznaję tym jestem bardziej zdumiony.
My, jako Konfederacja, mamy prawo do tej informacji bieżącej raz na wiele miesięcy. Ostatni raz w maju. Dzisiaj mieliśmy taką okazję, zgłosiliśmy temat zaniechań w sprawie powodzi. Zadałem serię pytań na które nie otrzymałem ani jednej odpowiedzi. Na ani jedno pytanie panowie ministrowie nie udzieliliście mi odpowiedzi. Ja tego kompletnie nie rozumiem. To jest kompletny brak szacunku, nie tylko do posłów, ale i do naszych wyborców, do Polaków których interesują te sprawy.
Kiedy zaczęła się powódź naprawdę siedziałem cicho, nie chciałem uczestniczyć w tej wojnie pomiędzy PiSem i Platformą. Uważałem, iż kiedy woda wlewa się ludziom do mieszkań to nie jest czas na robienie polityki i przerzucanie się winą.
Teraz na szczęście najgorsze jest już za nami i mamy prawo oczekiwać, żeby państwo polskie, żeby rząd powiedział nam dlaczego doszło do tego do czego doszło i w jaki sposób doszło do tych wszystkich zaniechań o których tutaj mówiliśmy.
Niestety, mam wrażenie, iż od paru dni, a w zasadzie od samego początku, jesteśmy świadkiem jedynie operacji pijarowej, nie ratowania ludzi przed powodzią, ale ratowania wizerunku pana premiera.
Mieliśmy tą słynną, pojawiającą się podczas poprzednich rządów, kurtkę kryzysową. Mieliśmy buty premiera całe zabłocone. Mieliśmy T-shirt, mieliśmy premiera w bluzie. Mieliśmy premiera nieogolonego, który specjalnie założył T-shirt, poszedł do telewizji wyglądając jak menel tylko po to, żeby pokazać ludziom jak on strasznie tutaj pracuje. Jak tymi rękoma ratuje nas przed powodzią. To jest pijar i nic więcej.
Mieliśmy te sztaby kryzysowe, na żywo, przy mediach. Takich rzeczy się nie robi. Każdy kto zajmował się kiedykolwiek jakąkolwiek istotną sprawą wie, iż tego się nie robi przy mediach. Czy przy kamerach prowadzi się rozmowy koalicyjne? Przy kamerach ustalacie swoje zdanie np. ze związkami partnerskimi, aborcją, Kredytem 0%, waszym kandydatem na prezydenta? Nie. Bo te rzeczy są dla was ważne. A ratowanie Polaków przed powodzią nie było dla was ważne! Ważne było dla was tylko dbanie o pijar premiera Donalda Tuska!
Premier wczoraj poświecił tu dużo czasu dezinformacji. Mówił, iż jakieś anonimowe konta na Twitterze są wspierane przez Rosję, to jest taka tragedia, iż doszło do dezinformacji. Największym dezinformatorem w tym czasie był sam premier Donald Tusk.
To on 13 września mówił, iż prognozy nie są alarmujące, kiedy były.
To on 15 września mówił, iż tama wytrzyma, kiedy wszyscy mówili, iż tama nie wytrzyma.
To Jacek Sutryk na tych śmiesznych sztabach na żywo mówił, iż doszło do przerwania zbiornika w Mietkowie, co było oczywistą nieprawdą i ta informacja też poszła.
Największa dezinformacja szła od strony tego rządu. (…)
Największym dezinformatorem w sprawie powodzi był Donald Tusk! pic.twitter.com/X0wetKfTYR
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) September 26, 2024