Natcast, organizacja non-profit powołana do prowadzenia National Semiconductor Technology Center w ramach amerykańskiego CHIPS & Science Act, kończy działalność. Po decyzji Departamentu Handlu o wstrzymaniu 7,4 mld USD finansowania większość pracowników otrzymała wypowiedzenia, a projekt ma zostać przejęty przez rządową agencję.
Zawieszony filar CHIPS Act
Natcast powstał w 2023 roku jako niezależna organizacja mająca realizować ambitne cele CHIPS & Science Act. Ustawa zakładała stworzenie narodowego centrum technologii półprzewodnikowych (NSTC), które miało prowadzić badania nad nowymi procesami produkcji, rozwijać prototypy i wspierać budowę kadr dla amerykańskiego przemysłu chipowego.
Zamiast tego w połowie września 2025 roku Natcast ogłosił zwolnienie większości pracowników. Niewielki zespół będzie zajmował się już tylko wygaszaniem działalności. Decyzja wynika z kroków Departamentu Handlu, który w sierpniu odmówił przekazania obiecanego finansowania w wysokości 7,4 mld USD. Sekretarz handlu Howard Lutnick uznał, iż organizacja została powołana nielegalnie, a jej działalność miała charakter „kolesiostwa” i rzekomo stanowiła „fundusz wyborczy” administracji Bidena.
Według informacji podanych przez IEEE Spectrum, departament od miesięcy blokował działania Natcast. Gotowa od kwietnia agenda badawcza nie została zatwierdzona, a rekomendowane granty, m.in. na badania nad ograniczeniem wpływu substancji PFAS w produkcji półprzewodników, nigdy nie otrzymały akceptacji. Wstrzymano także wypłaty środków na projekty wykorzystania sztucznej inteligencji w projektowaniu układów radiowych.
Osiągnięcia i straty
W momencie wstrzymania prac Natcast zrzeszał ponad 200 członków. Od gigantów jak Intel, Nvidia, SK hynix i TSMC, po startupy typu Atomera czy EnCharge AI, a także uczelnie i producentów narzędzi do wytwarzania chipów. Organizacja przygotowała kompleksowy plan badawczy, zainicjowała programy edukacyjne oraz rozwijała infrastrukturę badawczo-prototypową, która miała skrócić czas od koncepcji do prototypu o 30%.
Eksperci podkreślają, iż to właśnie dostęp do infrastruktury badawczej i możliwość pracy na 300-milimetrowych waflach czy zaawansowanych węzłach technologicznych były największą wartością Natcast. Tego typu zasoby są poza zasięgiem większości startupów i uczelni w USA. Organizacja zakładała, iż dzięki łączeniu istniejących laboratoriów w różnych częściach kraju, badania ruszą jeszcze przed uruchomieniem nowych ośrodków.
Natcast chwalił się również sprawnością operacyjną. Według danych przedstawionych 8 września wewnętrzny zespół ekspertów oceniał wnioski badawcze dwukrotnie szybciej niż agencje rządowe, a koszty administracyjne miały wynieść jedynie 10% w perspektywie dekady, czyli znacznie mniej niż w porównywalnych organizacjach non-profit czy na uczelniach.
Co dalej z NSTC
Przejęcie roli przez National Institute of Standards and Technology (NIST) oznacza większą centralizację i pełną kontrolę rządu nad NSTC. Dla części branży to sygnał, iż polityka zwyciężyła nad modelem partnerstwa publiczno-prywatnego, który miał zapewniać niezależność od bieżących sporów w Waszyngtonie.
Dla amerykańskiego przemysłu półprzewodnikowego oznacza to poważne opóźnienia. Stracone miesiące w sektorze rozwijającym się tak dynamicznie jak półprzewodniki to realne ryzyko utraty przewagi nad konkurencją, przede wszystkim z Azji, gdzie inwestycje w badania i infrastrukturę rosną w szybkim tempie.