Pewnie też to znasz – siedzisz z kodem, próbujesz napisać coś prostego i nagle… nie pamiętasz składni pętli for. Albo patrzysz na projekt kolegi i myślisz „dobra, muszę wrócić do podstaw, bo ewidentnie czegoś nie kumam”.
Wiesz co zauważyłem przez te 6 lat nauki programowania? Nie ma takiego momentu, w którym ktoś powie „teraz już umiem podstawy i mogę iść dalej”.
Dlaczego myślimy, iż podstawy to etap do „zaliczenia”?
Jest taki schemat, który pewnie też przewinął Ci się przez głowę:
- Najpierw opanuję podstawy Javy w 100%
- Dopiero potem przejdę do frameworków
- Wtedy zacznę szukać pracy
Problem w tym, iż to nigdy się nie kończy. Zawsze znajdzie się coś, czego „jeszcze nie umiesz wystarczająco dobrze”.
Różnica między początkującym a ekspertem
Początkujący używa podstaw, ale może ich do końca nie rozumieć. I to jest w porządku.
Ekspert wraca do tych samych podstaw po latach i dopiero wtedy rozumie, co się tam naprawdę dzieje „pod spodem”.
To jak z samochodem – na początku uczysz się skręcać kierownicą i naciskać pedał gazu. Nie musisz rozumieć, jak działa silnik spalinowy, żeby dojechać do celu.
Co to oznacza dla Twojej nauki?
Możesz spokojnie przejść przez podstawy, używać ich w projektach, choćby jeżeli nie rozumiesz każdego szczegółu. Zrozumienie przyjdzie z czasem i praktyką.
Nie nakładaj na siebie presji, iż musisz wszystko zapamiętać na pamięć. choćby zaawansowani programiści zaglądają do dokumentacji i używają AI do przypomnienia sobie składni.
Praktyczny wniosek
Zamiast ciągle wracać do „powtórek z podstaw”, idź dalej. Rób projekty. Ucz się frameworków. Podstawy będziesz doskonalić przez lata, ale to nie znaczy, iż musisz czekać z robieniem rzeczy, które Cię interesują.
Pamiętaj: programowanie to rzemiosło, które doskonali się przez całe życie. Podstawy to nie etap do zaliczenia, tylko fundament, który będziesz pogłębiać z każdym kolejnym projektem.