Obiecują złote góry i czyszczą konta. Fałszywe ogłoszenia o pracę zalewają sieć. Na co uważać?

kobieta.gazeta.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Fot. Łukasz Giza / Agencja Wyborcza.pl


Znalezienie nowej pracy bywa żmudne i długotrwałe. Ogłoszeń najczęściej szukamy w sieci, gdzie widnieją tysiące ofert. Jak się okazuje, wiele z nich zamieszczają oszuści, którzy liczą na wyłudzenie danych. Jak rozpoznać fałszywe ogłoszenia o pracę?
Praca prosta, niewymagająca i pozwalająca zarobić prawdziwe kokosy to marzenie. Takich ofert w internecie nie brakuje, a zdarza się, iż "pracodawcy" sami kontaktują się z nami za pośrednictwem popularnych komunikatorów. Portal Bezprawnik podaje, iż choćby co piąta oferta pracy zamieszczona w polskim internecie może być fałszywa. Jak nie wpaść w pułapkę i rozpoznać fałszywe ogłoszenia o pracę?


REKLAMA


Zobacz wideo Jak Luna reaguje na komentarze, iż rodzice kupili jej karierę? "Moja rodzina nie zna nikogo w branży" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]


Fałszywe ogłoszenia o pracę w Internecie. Policjanci ostrzegają
Eksperci biura informatycznego Sophos podkreślają, iż oszuści najchętniej do wyłudzania danych i pieniędzy wykorzystują komunikator WhatsApp. Takie incydenty zdarzają się nie od dziś. W 2016 roku "Wyborcza" pisała o fałszywych ofertach pracy w jednej z przychodni w Radomiu. "Pracodawca" prosił kandydatów o takie dane jak PESEL, numer konta i dowodu osobistego. W listopadzie 2024 roku z kolei przed sądem stanęło dwóch mężczyzn, którzy w czasie pandemii w mediach społecznościowych zamieszczali fałszywe ogłoszenia o pracy zdalnej, dzięki którym wyłudzili dane niemal 400 osób i kredyty na kwotę ok. 150 tys. zł.


Celem przestępców jest oczywiście wyłudzenie pieniędzy, a choćby przejęcie kontroli do bankowości internetowej i 'wyczyszczenie konta'


- ostrzegają policjanci z komenty w Tychach. Nie wszystkie fałszywe ogłoszenia są zamieszczane przez oszustów. Jak twierdzi portal Resume Builder, cytowany przez Business Insidera, niektóre firmy publikują fałszywe oferty, by "złagodzić nastroje przepracowanych pracowników". To może podważać zaufanie, ale jednocześnie pozwalać na znalezienie talentów np. przez agencje pośrednictwa.


Szukanie pracy, zdjęcie ilustracyjne Fot.Michał Walczak / Agencja Wyborcza.pl


Jak rozpoznać fałszywe ogłoszenia o pracę? Uważaj na te pułapki
Portal Demagog wskazał, na jakie elementy należy zwrócić uwagę i co powinno wzbudzić podejrzliwość i niepokój. Co pojawia się najczęściej? To:


zerowe wymagania lub takie, którym sprosta większość chętnych (np. brak wykształcenia),
proste, nieskomplikowane obowiązki,
brak nazwy stanowiska, często w całym ogłoszeniu,
wysokie (często bardzo) wynagrodzenie.


Oferty "pracy marzeń" zawierają zwykle mało szczegółów, za to wiele obietnic dotyczących wyjątkowo wysokich zarobków, niewspółmiernych do wymagań i obowiązków, elastycznego czasu pracy (zdarzają się ogłoszenia o pracy po dwie-trzy godziny dziennie), pracy zdalnej i prostych obowiązków, polegających np. na odpisywaniu na wiadomości zgodnie z dostarczonym scenariuszem lub oglądaniu filmików. Czerwona lampka powinna się także zapalić przy ogłoszeniach poszukujących "kobiet do współpracy zdalnej z zacisza swojego domu", a także ofertach zawierających sporo błędów językowych lub pisanych łamaną polszczyzną. Często brakuje możliwych form zatrudnienia (umowa o pracę, kooperacja B2B, umowa zlecenie) i konkretów dotyczących firmy.
Polecamy też: Nie włączają kaloryferów, by zaoszczędzić. "Złodzieje ciepła" są zdziwieni, gdy przychodzi mandat
jeżeli pracodawca skontaktuje się z tobą i będzie od ciebie wymagał weryfikacji tożsamości dzięki przelewu "za złotówkę", to na pewno oszustwo. To sposób na wyłudzenie kredytu i zweryfikowanie wniosku przez oszustów. Nigdy nie wysyłaj pieniędzy, a sprawę jak najszybciej zgłoś odpowiednim organom. Uważaj także na informacje o konieczności pobrania na urządzenie plików, programów z nieznanych źródeł, zakupu kryptowalut lub rejestracji na podejrzanej stronie.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału