OpenAI zbuduje w Teksasie “Miasto Maszyn” za 1 bln USD! Celem zmiana światowego krajobrazu technologicznego

bitcoin.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: OpenAI


Sam Altman nie zwalnia, mimo średniego przyjęcia, z jakim spotkał się ChatGPT-5. OpenAI właśnie ogłosiło plany infrastrukturalne, które sprawiają, iż budowa Kanału Sueskego wygląda jak weekend z łopatką w piaskownicy. Mówimy o 1 bln USD na „Miasto Maszyn” w Teksasie. Inwestycja ta ma odmienić światowy krajobraz technologiczny i przybliżyć ludzkość do AGI. A może to tylko kolejna bańka spekulacyjna o zasięgu dot.com?

Teksas jako plac budowy przyszłości OpenAI

W Abilene w Teksasie już teraz wznoszą się pierwsze elementy tego technologicznego kolosa. Osiem obiektów jest w trakcie budowy, a na miejscu pracuje codziennie ponad sześć tysięcy robotników. Turbiny gazowe przebijają teksański horyzont niczym futurystyczne totemy, podczas gdy ekipy układają kilometry kabli światłowodowych.

To dopiero pierwsza faza ekspansji, która ma nakarmić rosnące apetyty ChatGPT – platformy, z której korzysta już ponad 700 mln użytkowników tygodniowo. I nie, to nie pomyłka w statystykach. Warto jednocześnie zaznaczyć, iż konkurencja OpenAI nie śpi.

Szczególnie mocno widać to po wzmożonej ofensywie Gemini 2.5 od Google. NanoBanana (Gemini 2.5 Flash Image Generator – nie dziwie się, iż NanoBanana przyjęło się lepiej) pokazało, iż edycja grafik godna PhotoShopa z AI, wchodzi na nowy poziom. Bardzo średni odbiór ChatGPT-5 i praktycznie zapomniana już Sora (generator wideo), wyraźnie pokazują, iż w branży generatywnej sztucznej inteligencji zaczyna być tłoczno. To nie 2023, w którym OpenAI było praktycznie hegemonem.

Matematyka gigantycznych liczb

Plan OpenAI brzmi jak scenariusz science fiction napisany przez kogoś z obsesją na punkcie zer. W ciągu najbliższych 18 miesięcy firma planuje uruchomić pięć kolejnych obiektów w Stanach Zjednoczonych, obejmujących Teksas, Nowe Meksyk i kilka stanów Środkowego Zachodu. Łączna moc energetyczna? 5,5 gigawatów.

Dodaj do tego partnerstwo z SoftBank, które przyniesie kolejne centra w Ohio i pod Austin o mocy 1,5 GW, a otrzymasz łączną moc 7 gigawatów. To wystarczy, żeby zasilić osiem milionów amerykańskich domów. Albo, żeby uruchomić sztuczną inteligencję, która będzie myśleć szybciej niż, Ty zdążysz pomyśleć o myśleniu.

Każdy gigawat mocy obliczeniowej to koszt około 50 mld USD. Proste mnożenie prowadzi nas do kwoty biliona dolarów, ale eksperci przewidują, iż docelowe zapotrzebowanie może sięgnąć ponad 100 GW. W takim scenariuszu mówimy o infrastrukturze wartej 5 bln USD.

Together with @sama and the @OpenAI team, we’re developing three additional new AI data center sites in Shackelford County, Texas; Doña Ana County, New Mexico, and a site in the Midwest.

Here’s the latest news on Stargate and the rapid progress at the flagship campus in… pic.twitter.com/xm9K2n4DQ3

— Oracle (@Oracle) September 24, 2025

Karty graficzne droższe niż samochody

CEO OpenAI Sam Altman przyznaje, iż projekt ma charakter historyczny, choć szczegóły finansowania wciąż pozostają w sferze planów. Centra będą wyposażone w tysiące najnowszych procesorów graficznych Nvidia GB200 – każdy kosztuje mniej więcej tyle, co Tesla Model 3. Bezpieczeństwo? Obserwacja kamerami i ograniczony dostęp, bo najwyraźniej szpiegostwo korporacyjne to realna sprawa w świecie AI. Czyżby zabezpieczenia przed Elonem Muskiem i Zuckerburgiem/

Altman nie ukrywa, iż mechanizmy finansowania tego przedsięwzięcia wciąż są przedmiotem dyskusji. To zrozumiałe, bo choćby dla gigantów technologicznych bln USD to suma, która wymaga kreatywnego podejścia do księgowości.

Reindustrializacja czy energetyczna katastrofa inicjowana przez OpenAI?

Kierownictwo OpenAI mówi o „reindustrializacji” Stanów Zjednoczonych i setach tysięcy nowych miejsc pracy. Brzmi pięknie, ale mieszkańcy Abilene mają mieszane uczucia. Z jednej strony miejsca pracy i podatki. Z drugiej – gigantyczne zużycie energii i wody przez instalacje, które będą pracować 24/7.

Lokalne władze pozostają jednak optymistyczne. Udział w projekcie ma zagwarantować regionowi miejsce na mapie przyszłych hubów technologicznych. W końcu lepiej być częścią rewolucji AI niż jej obserwatorem z boku.

Stawka większa, niż przyszłość technologii

Skala tego przedsięwzięcia, popierana przez korporacyjnych gigantów i sygnalizująca bilionowe wydatki, pokazuje, jak centralną rolę w światowej gospodarce odgrywa dziś sztuczna inteligencja. To już nie jest eksperyment w laboratorium, ale przebudowa fundamentów gospodarki cyfrowej.

Czy bezprecedensowy boom budowlany przyniesie obiecane efekty? Odpowiedź na to pytanie może zadecydować o kolejnym rozdziale amerykańskiej historii technologicznej. A być może też o tym, kto będzie pisać następne rozdziały – ludzie czy maszyny, które właśnie dostają infrastrukturę godną swoich ambicji.

OpenAI nie gra w berka. Buduje przyszłość, kawałek po kawałku, gigawat po gigawacie. Miejmy nadzieję, iż w parze z ambicjami idzie także odpowiedzialność i realne podejście do choćby abstrakcyjnie brzmiących dziś zagrożeń. W przeciwnym wypadku scenariusze z filmów i gier sci-fi mogą stać się bardziej namacalne, niż poczucie humoru ChatuGPT

Idź do oryginalnego materiału