Kim Kardashian i Idris Elba deep fake / fot. kadr z filmuTego jeszcze nie było. Jeszcze jakiś czas temu nikt nie uważał technologii Deepfake za coś więcej niż narzędzie do robienia sobie żartów.
W świeci swego czasu regularnie pojawiały się materiały wykorzystujące wizerunki sławnych osób, które przy wykorzystaniu technologii Deepfake tworzyły śmieszne filmy. Wtedy uznano to za anomalię, a przy głębszym przyjrzeniu się widać było, iż dany film jest przeróbką. Deepfake dzisiaj wygląda już zgoła inaczej i jest o wiele bardziej rozwinięty.
Czym w uproszczeniu jest Deepfake? Jest to technika obrazu, która pozwala nałożyć na niego inny obraz ludzkiej twarzy. W praktyce polega on na nakładaniu czyjejś twarzy na inną. To z kolei sprawia, iż uzyskujemy efekt “obsadzenia” czyjegoś wizerunku w innym ciele.
Jeszcze jakiś czas temu technologia ta nie była aż tak rozwinięta. Dzisiaj jednak sytuacja jest inna. Powstał pierwszy serial wykorzystujący Deepfake… i trudno odróżnić go od rzeczywistości.
Fejkowi Kim Kardashian, Tom Holland, Harry Kane i inni
“Deep Fake Neighbour Wars” to produkcja nietypowa w każdym względzie. Już w pierwszym odcinku zobaczyć możemy Deepfaki takich sław, jak: Idris Elba, Kim Kardashian, Ariana Grande oraz Greta Thurnberg.
Na uwagę zasługuje wręcz idealne wykorzystanie wizerunków celebrytów. Oglądając produkcję trudno nie mieć wrażenia, iż ogląda się serial, w którym oni naprawdę występują.
A sama idea serialu również jest oryginalna. Obserwujemy w nim największe sławy w zwyczajnych, znanych każdemu sąsiedzkich perypetiach. W jednym odcinku samotna matka konfrontuje się z sąsiadami, a w kolejnym np. mamy do czynienia z irytującym, głośnym sąsiadem. Ot, historie, które wszyscy znamy.
Na uwagę jednak zasługuje to, iż przykład takiego wykorzystania technologii DeepFake może być swoistym przetarciem szlaku dla innych, nieco poważniejszych produkcji.
Technologia DeepFake może znacząco wpłynąć na kręcenie zdjęć zarówno do filmów, jak i seriali. Wielokrotnie zdarzało się, iż aktorka, bądź aktor doznali kontuzji i trzeba było przełożyć zdjęcia. Gdyby wykorzystano wtedy DeepFake, te można by było kręcić bez opóźnień.
