Wygląda na to, iż w najbliższym czasie nie należy spodziewać się zmian na szczytach władzy u Giganta z Cupertino. Pytanie tylko, czy wyjdzie to firmie na dobre.
Doniesienia o tym, iż Tim Cook pożegna się z Apple krążą po sieci już od dłuższego czasu. Według branżowych ekspertów, miałby on ustąpić z posady CEO już w styczniu 2026 roku, a na jego następcę szykowano Johna Ternusa – starszego wiceprezesa działu inżynierii sprzętu. Okazuje się jednak, iż Cook nigdzie się nie wybiera. I z jednej strony jest to dobra wiadomość, gdyż pod jego przewodnictwem firma cieszy się rekordowymi przychodami. Ale rodzi to też pewne obawy, głównie związane z brakiem innowacyjności ich produktów.
Tim Cook będzie urzędował tak długo jak Trump jest prezydentem
OpenAI’s new hardware division built around Jony Ive’s secretive startup has ramped up hiring of Apple engineers. The group has brought on about 40 new people in the last month or so, with many of them coming from Apple’s hardware group. Details here: https://t.co/f2YNQG845y
— Mark Gurman (@markgurman) November 23, 2025Według najnowszych informacji Tim Cook pozostanie na stanowisku prezesa przynajmniej do 2028 roku i zakończy ją w tym samym czasie, kiedy Donald Trump opuści stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych. Ma być to związane z faktem, iż stosunki pomiędzy nimi są niezwykle ciepłe, co jest bardzo na rękę producentowi iPhone’ów. Jednocześnie Ternus jako następny CEO firmy w dalszym ciągu pozostaje najbardziej logicznym wyborem, który ma być remedium na wspomniane wcześniej problemy.
Brak nowatorskich produktów nurtuje nie tylko klientów, o czym świadczy chłodne przyjęcie iPhone’a Air, ale również pracowników giganta. Oczywiście mowa tutaj nie o Azjatach w pocie czoła składających nowe telefony, a o najtęższych umysłach w firmie, których po prostu nudzi brak wyzwań. Według dostępnych danych, Apple straciło tylko w październiku 2025 roku 40 talentów, w tym Jony’ego Ive. Jeden z czołowych projektantów iPhone’ów niedawno postanowił bowiem zmienić swojego pracodawcę na OpenAI.









