Eastman Kodak, ikona światowej fotografii, ostrzegł inwestorów, iż może nie przetrwać nadchodzących miesięcy. Firma, której początki sięgają XIX wieku, ma do spłacenia około 500 mln USD długu, a brakuje jej pewnego finansowania i płynności. Rynek zareagował gwałtownie i kurs akcji spadł o ponad 25%.
Kodak na zakręcie
W najnowszym raporcie finansowym Kodak przyznał, iż nie dysponuje „gwarantowanym finansowaniem ani dostępną płynnością” potrzebną do obsługi nadchodzących zobowiązań. Spółka określiła tę sytuację jako poważne zagrożenie dla kontynuowania działalności. Wśród działań ratunkowych wskazano m.in. wstrzymanie wypłat na rzecz funduszu emerytalnego pracowników.
Mimo kryzysu, Kodak zapewnia, iż nie spodziewa się istotnych skutków ceł, ponieważ większość swoich produktów, w tym aparaty, tusze i film, produkuje w USA. Dyrektor generalny Jim Continenza stwierdził w komunikacie, iż „firma czyni postępy w realizacji długoterminowego planu, mimo trudnego otoczenia biznesowego”.
Rzecznik Kodaka w rozmowie z CNN dodał, iż spółka liczy na wcześniejszą spłatę znacznej części kredytu oraz refinansowanie lub wydłużenie czasu zapadnięcia pozostałego długu i zobowiązań z tytułu akcji uprzywilejowanych.
Od szczytu do upadku
Historia Kodaka sięga 1879 roku, kiedy George Eastman opatentował maszynę do powlekania płyt fotograficznych. W 1888 roku wprowadził na rynek pierwszy aparat Kodak w cenie 25 USD, promując go hasłem „Ty naciskasz guzik, my robimy resztę”. Marka zyskała rozpoznawalność na całym świecie, a w latach 70. kontrolowała aż 90% rynku filmów fotograficznych i 85% sprzedaży aparatów w USA.
Paradoksalnie, technologia, która mogła umocnić pozycję firmy, stała się początkiem jej problemów. To właśnie Kodak w 1975 roku stworzył pierwszy cyfrowy aparat fotograficzny, ale nie wykorzystał tej innowacji. W 2012 roku spółka ogłosiła bankructwo, mając 6,75 mld USD długu i około 100 tys. wierzycieli.
Krótkie przebudzenie i dalsze wyzwania
W 2020 roku Kodak zyskał chwilową uwagę mediów i inwestorów, gdy amerykański rząd zaproponował przekształcenie firmy w producenta składników dla farmacji. Kurs akcji wtedy eksplodował, a transakcje kilkakrotnie przerywano ze względu na limity wzrostów. Jednak projekt nie przyniósł trwałego przełomu.
Obecnie spółka przez cały czas produkuje filmy i chemikalia wykorzystywane m.in. w przemyśle filmowym oraz licencjonuje swoją markę dla różnych produktów konsumenckich. Kodak deklaruje również chęć rozwoju działalności w obszarze farmaceutycznym, jednak rosnące zobowiązania i brak płynności stawiają pod znakiem zapytania te plany.
Jeśli Kodakowi nie uda się gwałtownie pozyskać finansowania lub przeprowadzić restrukturyzacji długu, firma może ponownie znaleźć się w procedurze upadłościowej. Dla rynku byłby to symboliczny koniec pewnej ery fotografii, tej, w której logo Kodaka było synonimem uchwyconej chwili.
