Połączą samolot ze śmigłowcem. Szalony plan producenta Black Hawka

konto.spidersweb.pl 5 godzin temu

Amerykański gigant lotniczy Sikorsky pokazał właśnie przyszłość lotnictwa bezzałogowego. Nowa rodzina dronów Nomad ma być przełomem.

Połączy możliwości śmigłowca i samolotu w jednym, uniwersalnym systemie. Nowe drony nie potrzebują pasa startowego, mają ogromny zasięg, a do tego potrafią działać tam, gdzie zwykłe maszyny nie mają szans.

Sikorsky to legenda branży lotniczej. To firma, która stworzyła takie legendy jak śmigłowce Black Hawk czy Super Stallion. Teraz firma jest częścią koncernu Lockheed Martin.

Sikorsky przez ponad rok rozwijał tajemniczy projekt, który dziś oficjalnie otrzymał nazwę Nomad. To nie jeden dron, ale cała rodzina bezzałogowców, zaprojektowanych do różnych zadań: od zwiadu i rozpoznania, przez transport w trudnym terenie, po lekkie misje bojowe.

Drony Nomad różnią się rozmiarami, a to jak duży jest największy model zobaczycie na ilustracji niżej. Po prawej stronie umieszczono człowieka dla skali. Na obrazku widać, iż są to dość duże maszyny.

Startuje jak śmigłowiec, lata jak samolot

Czym Nomad różni się od innych, potężnych dronów? Kluczem jest autorska technologia Sikorsky’ego: Rotor Blown Wing. Zasadniczo, jest to system z dwoma śmigłami umieszczonymi na skrzydłach, który pozwala maszynie startować, lądować i zawisać w miejscu zupełnie jak helikopter, ale też przechodzić do lotu poziomego. Wtedy te same śmigła napędzają go jak samolot, pozwalając osiągać znacznie większy zasięg i szybkość niż tradycyjne drony wielowirnikowe.

Pierwszy model, Nomad 50, to prototyp o rozpiętości skrzydeł 3,1 m. Teraz realizowane są prace nad jego większym bratem Nomadem 100, który ma aż 5,5 m rozpiętości i zalicza się do tzw. Group 3 UAS (czyli dronów o masie od 25 do 600 kg). Jego pierwszy lot ma odbyć się w najbliższych miesiącach.

To jednak dopiero początek. Jak zapowiedział Rich Benton, wiceprezes i dyrektor generalny Sikorsky, cała rodzina Nomadów będzie skalowalna. Od niewielkich dronów rozpoznawczych aż po maszyny wielkości śmigłowca UH-60 Black Hawk.

Na wideo promocyjnym, które zobaczycie niżej w tekście, widać, jak Nomad odpala ze swojego pokładu mniejsze drony.

Więcej na Spider’s Web:

Hybrydowy napęd i pełna autonomia

Nomady korzystają z hybrydowo-elektrycznego napędu, który łączy wydajność silników spalinowych z cichą i energooszczędną pracą elektryki. Mniejsze modele używają głównie układów hybrydowych, natomiast większe klasycznych silników lotniczych, co pozwala zwiększyć zasięg i udźwig.

Sercem systemu jest jednak MATRIX. To autorska technologia sztucznej inteligencji do zarządzania dronami, która powstała w Sikorsky. To rozwiązanie, które pozwala maszynie działać całkowicie samodzielnie: planować trasę, omijać przeszkody, a choćby współpracować z załogowymi śmigłowcami.

MATRIX był już testowany m.in. w misjach dostaw zaopatrzenia, gaszenia pożarów czy transportu medycznego. W przypadku Nomada pozwoli na tworzenie zintegrowanych zespołów ludzkich i bezzałogowych zdolnych działać razem w najbardziej wymagających warunkach.

Przyszłość lotnictwa

Sikorsky zapowiada, iż Nomad ma służyć nie tylko wojsku. Dzięki modularnej konstrukcji i skalowalności systemu, drony te mogą znaleźć zastosowanie także w straży pożarnej, ochronie granic, leśnictwie czy misjach ratunkowych. Wersje wojskowe będą w stanie prowadzić rozpoznanie, transport zaopatrzenia i lekkie uderzenia, działając jako wsparcie dla większych jednostek, takich jak Black Hawk.

Rodzina Nomad to dla Sikorsky’ego coś więcej niż kolejny projekt. To strategiczny krok w kierunku przyszłości lotnictwa.

Idź do oryginalnego materiału