
Artur Filipowicz z kanału popularnonaukowego Topowa Dycha to kolejna ofiara wykorzystania głosu bez zgody twórcy do tworzenia treści przez sztuczną inteligencję na YouTube. – Mam nadzieję, iż moja historia zwiększy świadomość na ten temat – opowiada nam. Filipowicz przeprowadził choćby własne śledztwo i twierdzi, iż tropy prowadzą do Wietnamu.