Pożar w centrum danych NIRS. Koreańska policja: pięć osób odpowie za rażące zaniedbania

itreseller.com.pl 13 godzin temu

Pięciu pracowników i menedżerów firm budowlanych zostało oskarżonych o zaniedbania po katastrofalnym pożarze w rządowym centrum danych w Daejeon w Korei Południowej. Policja ustaliła, iż ogień wybuchł podczas przenoszenia akumulatorów litowo-jonowych przez osoby bez odpowiednich uprawnień i doświadczenia. W wyniku pożaru zniszczonych zostało 384 ogniw baterii i wiele serwerów, a większość cyfrowych usług publicznych w kraju przestała działać.

Niebezpieczne oszczędności i brak procedur

Zdarzenie miało miejsce 26 września w ośrodku National Information Resources Service (NIRS), który stanowi centralne zaplecze informatyczne dla administracji państwowej Korei Południowej. Jak ustalili śledczy z Daejeon Metropolitan Police Agency, do pożaru doszło podczas transportu akumulatorów UPS z piątego piętra do piwnicy budynku. Pracownicy nie odłączyli systemu zasilania awaryjnego, nie zastosowali wymaganych materiałów izolacyjnych i nie rozładowali ogniw przed transportem, co doprowadziło do zapłonu.

Według ustaleń Korea JoongAng Daily, roboty były wykonywane przez nieuprawnione osoby, które nie miały doświadczenia w pracy z takimi systemami. Co więcej, firmy, które wygrały przetarg, nielegalnie przekazały zlecenie trzem podwykonawcom, fałszując przy tym dokumenty zatrudnienia. Śledczy podkreślają, iż taki proceder jest niezgodny z koreańskim prawem o zamówieniach publicznych i był motywowany chęcią obniżenia kosztów projektu.

Skala zniszczeń i konsekwencje dla państwa

Pożar w Daejeon sparaliżował cyfrową infrastrukturę Korei. Przez kilka dni niedostępne były najważniejsze systemy administracji publicznej, a przywracanie usług wciąż trwa. Według władz około 60% usług zostało już odtworzonych, jednak utracono część danych o łącznej wielkości około 858 TB, bo znajdowały się one na dyskach, które nie miały kopii zapasowych.

Eksperci branżowi zwracają uwagę, iż NIRS jest jednym z filarów koreańskiej e-administracji, obsługując m.in. portale podatkowe, systemy e-zdrowia i rejestry urzędowe. Strata danych tej skali może mieć długofalowe skutki dla funkcjonowania państwa i wiarygodności instytucji publicznych.

Policja zapowiedziała, iż ostateczny raport ze śledztwa ma zostać opublikowany w listopadzie. Niewykluczone, iż zarzuty usłyszą także firmy, które formalnie odpowiadały za projekt.

„Choć dokładna przyczyna pożaru zostanie ustalona po analizie kryminalistycznej, będziemy kontynuować postępowanie w sprawie naruszeń procedur i nielegalnego podwykonawstwa. Osoby odpowiedzialne poniosą konsekwencje” – przekazał przedstawiciel policji.

Idź do oryginalnego materiału