W resorcie sprawiedliwości akceptował fundusze dla CBA, choć - jak twierdzi - nie wiedział, iż pójdą na zakup Pegasusa. Obrońców przyrody potrafił nazywać "ekodurniami", a jako Rzecznik Praw Dziecka ze zrozumieniem mówił o klapsach. Ciekawe, jak będą się czuli mieszkańcy Skierniewic, kiedy teraz zobaczą Mikołaja Pawlaka jako sędziego swojego sądu rejonowego.