
Miejsca przy oknie cieszą się największym zainteresowaniem, więc nic dziwnego, iż Ryanair i na tym postanowił zarobić. Szokuje to, iż dopiero teraz.
Dla sporej grupy pasażerów miejsce przy oknie jest najciekawsze – i to bez względu na środek transportu. W samolocie można jednak liczyć na spektakularne widoki, choćby o ile lecimy już tylko nad chmurami. Zgodnie z powiedzeniem, iż za luksus się płaci, Ryanair postanowił dodatkowo wycenić nieco lepsze miejscówki.
Dotychczas droższe fotele oferowały albo nieco więcej miejsca na nogi, albo lokalizację blisko drzwi – niektórym zależy na czasie, więc im szybciej opuszczą pokład, tym lepiej. Są gotowi zapłacić za potencjalne pierwszeństwo i ominięcie kolejek.
Reszta była tańsza i to bez względu na to, czy rezerwowało się fotel od strony korytarza, czy właśnie przy oknie.
No właśnie, była, bo Ryanair postanowił zaktualizować swój cennik
Zmianę zauważył jeden z użytkowników forum fly4free.pl. Serwis potwierdził, iż doszło do modyfikacji, czego dowodem są ceny z kilkunastu tras. Co jednak najciekawsze, różnice jest naprawdę niewielka, wręcz symboliczna. Za miejsce przy oknie trzeba dopłacić 2 zł więcej niż w przypadku pozostałych siedzisk.
Jest to sprytny ruch przewoźnika, pasujący do jego działań. Z punktu pasażera 2 zł to tyle, co nic. Pomnóżmy to jednak przez liczbę podróżnych i dostępnych siedzisk, a wyjdzie całkiem spora sumka w ciągu roku. Linia lotnicza zarobi więcej jeszcze przed samym startem. A takich dodatkowych opłat, niby tylko dla chętnych, jest przecież znacznie więcej.
Tabela opłat Ryanaira to naprawdę interesujący dokument, bo pokazujący, co kryje się za hasłem „tanie bilety”. Same wejściówki na pokład faktycznie mogą być niedrogie, ale dodatkowe usługi już swoje kosztują. I to choćby tak podstawowe jak np. obowiązkowe miejsca dla rodzin, gdzie opłaty zaczynają się od 6 euro – pisaliśmy w tekście o tym, iż niska cena biletu to tylko przynęta.
Przy okazji przypomnijmy, iż od dziś, 12 listopada, wszyscy pasażerowie wybierający usługi taniego przewoźnika z Irlandii zyskają obowiązek wykonania odprawy online. Do dyspozycji jest oczywiście aplikacja mobilna Ryanair lub strona internetowa linii lotniczych. jeżeli nie wykonamy odprawy przez internet, będziemy musieli zrobić ją na lotnisku, ale oczywiście za dopłatą i to nie aż tak małą, jak w przypadku miejsca przy oknie. Ryanair może policzyć choćby do 55 euro (ok. 230 zł), a opłata może różnić się w zależności od lotniska.
Ryanair ma też coś dla tych, którzy wolą płacić mniej
Ostatnio można kupować bilety na raty – najpierw płaci się połowę ceny, a resztę bliżej odlotu. Ryanair wie, co robi. Czasami stan konta nie pozwala na spontaniczne zaplanowanie podróży. Jednak kiedy można wyłożyć jedynie połowę, a pozostałą kwotę później, gdy znowu będzie mieć się pełną kieszeń, problem znika. Odroczone płatności podbijają internet, a teraz mogą uratować podróżników. Choć pamiętajcie, iż ta metoda sprzedaży ma też swoje ciemne strony.















