System kaucyjny po starcie. Automaty stoją, ale butelek wciąż niewiele. Polska uczy się nowego porządku

instalki.pl 5 dni temu

Od 1 października 2025 roku w Polsce obowiązuje system kaucyjny. Jedno z największych przedsięwzięć środowiskowych ostatnich lat. Miał ułatwić recykling, zredukować odpady i wprowadzić nas w europejski standard obiegu opakowań. Po ponad tygodniu od startu widać jednak, iż droga do pełnego wdrożenia pozostało długa. Automaty stoją już w większości sieci handlowych, ale na półkach wciąż trudno znaleźć butelki z oznaczeniem kaucji. To nie wpadka systemu, ale skutek przejściowego chaosu, z jakim mierzy się cała branża.

Tydzień po starcie nowego systemu kaucyjnego. Automaty gotowe, system jeszcze nie działa w pełni

Od 1 października sklepy w całym kraju zostały objęte obowiązkiem pobierania kaucji za napoje sprzedawane w butelkach i puszkach objętych systemem. W założeniu każda plastikowa butelka o pojemności do 3 litrów, każda puszka metalowa do 1 litra i każda butelka szklana wielokrotnego użytku do 1,5 litra mają być oznaczone specjalnym logotypem oraz kwotą kaucji: 50 groszy dla plastiku i puszek, 1 złoty dla szkła.

W praktyce jednak w pierwszych dniach października nowe oznaczenia niemal nie występują. Wizyta w kilku popularnych sieciach handlowych pokazała, iż choć automaty do przyjmowania opakowań są już zainstalowane – w tym w mniejszych punktach, jak Żabka – to same produkty w nowych butelkach wciąż czekają na wprowadzenie do obrotu. W Biedronce, w dwóch odwiedzonych sklepach, automatów jeszcze nie ma, choć pracownicy wskazują, iż mają się pojawić w najbliższych tygodniach.

Foto. Żabka

Ministerstwo Klimatu i Środowiska potwierdza, iż w tej chwili obowiązuje okres przejściowy. Sklepy mają prawo sprzedawać napoje z dotychczasowych zapasów, czyli bez znaku kaucji. Dopiero po ich wyczerpaniu wprowadzane będą stopniowo produkty z nowym oznakowaniem. W efekcie przez kilka miesięcy konsumenci będą funkcjonować w dwóch równoległych systemach: za część produktów zapłacą kaucję, za inne nie.

Na czym polega system kaucyjny i dlaczego jest potrzebny?

System kaucyjny to mechanizm, który ma promować ponowne wykorzystanie i recykling opakowań po napojach. Działa w oparciu o prostą zasadę: przy zakupie produktu klient płaci dodatkową kwotę, czyli kaucję, którą odzyskuje po zwrocie pustego opakowania. Paragon nie jest potrzebny, wystarczy, iż butelka lub puszka będzie oznaczona symbolem systemu. Zbieranie opakowań odbywa się w sklepach o powierzchni powyżej 200 m², które mają obowiązek przyjmowania butelek i puszek, a także w mniejszych punktach, jeżeli dobrowolnie przystąpiły do systemu. W każdej gminie ma działać co najmniej jeden punkt zbiórki.

Celem systemu jest zwiększenie poziomu selektywnego zbierania i recyklingu, ograniczenie zanieczyszczenia środowiska oraz kształtowanie nawyków ekologicznych. W krajach, które wprowadziły podobne rozwiązania wcześniej, efekty są wymierne – np. w Niemczech odzyskuje się ponad 90 procent opakowań po napojach. Według szacunków Ministerstwa Klimatu z systemów kaucyjnych korzysta dziś 180 milionów Europejczyków. Polska, dołączając do tego grona, chce znacząco ograniczyć ilość odpadów, które trafiają na wysypiska.

Dezinformacja i nieporozumienia. „Podatek od butelki” i inne mity

Nowy system od początku budził emocje, a w przestrzeni publicznej zaczęły krążyć sprzeczne informacje. Jedną z najczęstszych nieprawd jest określanie kaucji mianem „podatku od butelki”. Tymczasem kaucja nie jest opłatą bezzwrotną. To depozyt, który konsument odzyskuje, oddając puste opakowanie. Pojawiły się także wątpliwości dotyczące sposobu wypłaty zwrotu. Wbrew pojawiającym się doniesieniom, kaucję można odebrać w gotówce, choćby jeżeli automat wydaje bon – ten można wymienić w kasie sklepu.

Kolejnym problemem jest wybiórcze przedstawianie faktów. W internecie można znaleźć twierdzenia, iż system „zarobi wyłącznie dla zagranicznych firm”, ponieważ automaty do zwrotu butelek są importowane. W rzeczywistości system jest w pełni krajowy, działa pod nadzorem polskich instytucji, a środki z nieodebranej kaucji wracają do jego budżetu, finansując utrzymanie infrastruktury i kampanie edukacyjne.

Dezinformacja przybiera także formę tzw. kampanii apatii społecznej. W mediach społecznościowych pojawia się wiele negatywnych komentarzy i memów, mających sugerować, iż system jest uciążliwy lub bez sensu. Tego rodzaju treści często generowane są sztucznie przy użyciu botów lub narzędzi AI, aby zniechęcić społeczeństwo do uczestnictwa. Wreszcie, przeciwnicy systemu próbują wykorzystywać stereotypy, przedstawiając go jako „europejski wymysł” lub „projekt narzucony przez Brukselę”. W rzeczywistości Polska sama wybrała ten model, by realizować cele dyrektywy SUP, ograniczającej odpady z tworzyw sztucznych. Ustawa o systemie kaucyjnym została przyjęta przez Sejm niemal jednogłośnie, po szerokich konsultacjach społecznych.

Automat w sieci sklepów Lidl

Rynek szuka obejść. Ustronianka i Oshee przykładem

Nowy system nie spodobał się wszystkim producentom. W pierwszych dniach października szerokim echem odbiła się sprawa butelki Ustronianki o pojemności 3,001 litra, teoretycznie wyłączonej z systemu, ponieważ limit wynosi 3 litry. Producent tłumaczył, iż to nie jest nowość w ich ofercie, jednak ostatecznie produkt został gwałtownie wycofany z sieci Kaufland po fali krytyki.

Podobną ścieżką poszło Oshee, które wprowadziło napoje w kartonikach przypominających opakowania na mleko. Producent tłumaczy, iż to uzupełnienie oferty, skierowane głównie do drogerii i sklepów, które nie chcą sprzedawać produktów objętych kaucją. Takie obejścia pokazują jednak, iż część rynku wciąż nie jest gotowa na nowe regulacje lub próbuje uniknąć obowiązków logistycznych związanych z odbiorem pustych opakowań. Eksperci zwracają uwagę, iż podobne sytuacje zdarzały się w innych krajach, ale z czasem rynek się stabilizuje, a konsumenci zaczynają preferować produkty objęte systemem, wiedząc, iż zwracają pieniądze i pomagają środowisku.

Co dalej? Potrzebna cierpliwość i edukacja

Polski system kaucyjny dopiero się uruchamia. Resort klimatu zapowiada, iż w najbliższych miesiącach kolejne partie napojów z oznaczeniem kaucji będą trafiać na półki. Do końca roku mają też ruszyć wszystkie automaty oraz lokalne punkty zbiórki. najważniejsze w tym procesie będą edukacja i komunikacja. Konsumenci muszą wiedzieć, iż butelek nie wolno zgniatać, iż paragon nie jest potrzebny, a kaucję można odebrać w każdym sklepie uczestniczącym w systemie. Równie istotne jest zaangażowanie sieci handlowych i producentów, którzy ponoszą odpowiedzialność za wdrożenie nowych oznaczeń. Choć dziś system wydaje się chaotyczny, w dłuższej perspektywie może stać się jednym z najbardziej skutecznych narzędzi walki z odpadami opakowaniowymi w Polsce. W krajach, które wprowadziły go wcześniej, udało się znacząco ograniczyć ilość śmieci, poprawić poziomy recyklingu i wykształcić w społeczeństwie nowe nawyki ekologiczne.

Na razie jednak konsumenci zadają sobie proste pytanie: gdzie są te butelki z logotypem kaucji? Może to kwestia czasu, może organizacji łańcucha dostaw, ale jeżeli komuś udało się już znaleźć taki produkt, można śmiało powiedzieć, iż jest w awangardzie polskiego recyklingu.

ciekawostkipolskapraworecykling
Idź do oryginalnego materiału