To nie science fiction. Rząd powołał pierwszego na świecie ministra AI

itreseller.com.pl 6 dni temu

Albania zapisała się na kartach historii jako pierwszy kraj, który powołał do rządu członka gabinetu stworzonego przez sztuczną inteligencję. Premier Edi Rama podczas spotkania Partii Socjalistycznej w Tiranie ogłosił, iż do jego zespołu dołącza Diella – wirtualna minister odpowiedzialna za nadzór nad zamówieniami publicznymi.

Imię Diella w języku albańskim oznacza „słońce” i ma symbolizować przejrzystość oraz nowe otwarcie w życiu publicznym kraju. Premier Rama podkreślił, iż jej misją będzie zapewnienie „stuprocentowej przejrzystości” i eliminacja korupcji w procesach przetargowych, które od lat uznawane są w Albanii za jeden z najbardziej problematycznych obszarów.

Nowa minister nie jest jednak postacią zupełnie anonimową. Albańczycy znają ją już jako wirtualną asystentkę na platformie, gdzie pełniła rolę chatbota pomagającego obywatelom i przedsiębiorcom w dostępie do dokumentów i usług administracji. Jej wizualizacja przedstawia młodą kobietę w tradycyjnym stroju ludowym, co miało na celu przybliżenie jej do mieszkańców i osadzenie w lokalnym kontekście kulturowym.

Teraz Diella ma przejąć dużo bardziej odpowiedzialne obowiązki. Według zapowiedzi rządu, decyzje dotyczące przetargów publicznych będą przekazywane do systemu AI, który ma oceniać ich zgodność z zasadami, sprawdzać potencjalne nieprawidłowości i wskazywać najlepsze rozwiązania. W ten sposób rząd chce ograniczyć wpływ urzędników na proces, a tym samym wyeliminować pokusę nadużyć. Rama nazwał Diellę „pierwszym członkiem rządu, który nie istnieje fizycznie, ale został powołany wirtualnie”.

Choć inicjatywa brzmi jak element futurystycznej wizji, premier podkreśla, iż nie jest to eksperyment na pokaz, ale praktyczne narzędzie do walki z korupcją. Jego zdaniem, cyfrowy minister może wprowadzić nową jakość i odzyskać zaufanie społeczne do instytucji państwowych.

Jednocześnie pojawiają się pytania i wątpliwości. Nie ujawniono dotąd szczegółów dotyczących mechanizmów nadzoru nad pracą Dielli, ani tego, w jaki sposób rząd zamierza zabezpieczyć system przed błędami, manipulacjami czy cyberatakami. Eksperci zwracają uwagę, iż całkowite wyeliminowanie ludzkiej kontroli mogłoby być ryzykowne i samo w sobie rodzić nowe zagrożenia.

Idź do oryginalnego materiału