To pytanie o Księżyc podbiło Facebooka. Odpowiedź zaskakuje wielu dorosłych

instalki.pl 17 godzin temu

Internet ma nowy problem. Na jednej z grupek dotyczących teorii spiskowych pojawiło się pytanie, nad którym wielu dorosłych naprawdę poległo. Tymczasem na pytania wielu płaskoziemców i codzienne wątpliwości z powodzeniem może odpowiadać ChatGPT. W tym przypadku rozwiałby spór o grawitację, astronautę, Księżyc i… pływy.

Dlaczego Księżyc porusza oceany, a astronauta może sobie skakać jak kangur?

Jeden z polskich internautów wrzucił na facebookową grupę całkiem interesujące pytanie. Pytanie, które potrafi zbić z tropu choćby osoby z wykształceniem ścisłym. „Skoro grawitacja księżyca jest aż tak silna, iż przyciąga wody mórz i oceanów, powodując ich przypływy i odpływy, to dlaczego pozwala astronaucie podskakiwać sobie na przechadzce księżycowej? Czy nie powinno tego dzielnego astronautę po prostu „przyspawać” do powierzchni księżyca?” – zapytał Maciej. Niektórzy z miejsca skierowali w jego stronę inwektywy, a inni starali się rozwiać jego wątpliwości. Jak zatem brzmi odpowiedź na powyższe pytania? Cóż, wątpliwości Macieja to jeden z najczęstszych błędów w rozumieniu grawitacji. Takie pytanie może zadawać sobie każdy, nie tylko płaskoziemca.

Nie tylko płaskoziemcy zadają takie pytania o Księżyc, pływy i grawitację. | Źródło: mat. własny – zrzut ekranu

Na Księżycu panuje około 1/6 grawitacji ziemskiej. Astronauta o masie 90 kg, który na Ziemi waży ~900 N (ok. 90 kgf), na Księżycu „waży” tylko ok. 150 N (15 kgf). Dlatego może lekko podskakiwać i wykonywać powolne susy. To dość proste. Dlaczego więc przyciąga całe ziemskie oceany? Bo przypływy wcale nie polegają na tym, iż Księżyc „wysysa” wodę w swoją stronę. Tu chodzi o różnicę siły grawitacyjnej na różne punkty Ziemi, czyli tzw. siłę pływową.

W najprostszym ujęciu: woda po bliższej stronie Ziemi jest przyciągana trochę mocniej, a po dalszej – trochę słabiej. To działa, mimo iż grawitacja Księżyca sama w sobie jest słaba, bo działa na całą masę Ziemi i oceany jednocześnie, a oceany, cóż, są płynne, więc łatwo je odkształcić. Kluczowa jest tu różnica siły między stroną bliższą i dalszą.

Tu wchodzi w grę skala. Efekt pływowy działa na ogromne masy, jak oceany, a na pojedynczego astronautę jest praktycznie niezauważalny.

A teraz sami odpowiedzcie: ilu z Was potrafiło to wyjaśnić przed przeczytaniem?

ChatGPT odpowie na pytania płaskoziemców, gdy żywy człowiek nie ma siły

Stare porzekadło głosi: „Nigdy nie wdawaj się w kłótnię z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy”. I faktycznie, tak wyglądają internetowe dyskusje pod takimi postami. Odwoływanie się do nauki nie ma tam żadnego sensu – poziom rozmowy spada, a rośnie liczba osób sceptycznych wobec faktów. Poklask zdobywa tam nie wiedza, a karkołomne teorie niemające żadnego poparcia w rzeczywistości, logice i zdrowym rozsądku. Coraz więcej osób i coraz częściej dyskutuje z narzędziami pokroju ChatGPT i może… to jest szansa na ratunek?

Oczywiście miłośnicy teorii spiskowych w lwiej części przypadków uważają, iż system edukacji w Polsce jest zakłamany, zatem nie mają prawdopodobnie podstaw, aby ufać aplikacjom takim jak ChatGPT. Nie jest to rozwiązanie idealne, to prawda, ale na tyle dopracowane, aby móc prowadzić z nimi polemikę. Być może co poniektórym otworzy to oczy?

Jedna z ewolucji lotniczych? Zabawna wpadka w Familiadzie podbija internet

Źródło: Facebook

ChatGPTciekawostki
Idź do oryginalnego materiału