Odbicie dopiero po uruchomieniu 3 nm w Fab 2 — najwcześniej w 2027 roku – szacują analitycy
Ekspansja TSMC w Stanach Zjednoczonych budzi coraz większą uwagę inwestorów — zwłaszcza w momencie, gdy zakład w Arizonie przestaje być tylko symbolem politycznego sojuszu USA–Tajwan, a staje się realnym elementem globalnej produkcji chipów. Najnowsze dane „Commercial Times” pokazują jednak, iż operacje firmy w USA odczuwają presję kosztową. W trzecim kwartale amerykańska spółka zależna TSMC wypracowała zaledwie 41 mln dolarów tajwańskich zysku, podczas gdy w poprzednim kwartale było to ponad 4,2 mld.
Pierwsza fabryka TSMC w Arizonie gwałtownie osiągnęła rentowność po rozpoczęciu produkcji masowej, a w drugim kwartale 2025 r. przyniosła ponad 4,2 mld NT$ zysku netto. Jednak ruszająca budowa Fab 2 oznacza gwałtowny wzrost kosztów amortyzacji i inwestycji. Instytucje finansowe cytowane w raporcie wskazują, iż do czasu wejścia Fab 2 w produkcję masową — co planowane jest na 2027 r., kiedy wystartuje linia wytwarzania chipów 3 nm — wyniki TSMC Arizona pozostaną pod presją.
Nowa linia 3 nm ma stać się motorem wykorzystania mocy produkcyjnych i kluczowym elementem wzrostu amerykańskiej części działalności konglomeratu.
TSMC wciąż opiera swoją siłę na najbardziej zaawansowanych litografiach. Według TechNews, w III kwartale 2025 r. technologia 3 nm odpowiadała za 23% sprzedaży, 5 nm za 37%, a 7 nm za 14%. Razem daje to aż 74% przychodów firmy. Popyt napędzają najwięksi gracze — NVIDIA, AMD i Broadcom. Analitycy spodziewają się, iż przychody związane z rynkiem sztucznej inteligencji mogą w 2025 r. wzrosnąć kilkukrotnie i zbliżyć się do poziomu 1 bln dolarów tajwańskich, a następnie dalej rosnąć w 2026 r. Dzięki temu TSMC ma szansę ponownie przekroczyć granicę 100 mld dolarów przychodów.
Wobec rekordowego popytu na układy 2 nm — produkowane w tajwańskich Hsinchu Baoshan i Kaohsiung — klienci naciskają TSMC, by jak najszybciej przygotować także amerykańską fabrykę do tego procesu. Według „Economic Daily News” firma przyspiesza więc rozbudowę Arizony i planuje zakup dodatkowych gruntów w pobliżu istniejącego kompleksu.
Wszystko wskazuje na to, iż przyszłość amerykańskiej części TSMC zależy od jednego: jak gwałtownie uda się uruchomić zaawansowane procesy 3 nm i 2 nm. Dopiero wtedy fabryki w Arizonie staną się kluczowym filarem globalnej strategii producenta — i realnie przełożą się na wyniki finansowe.








