Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przygląda się praktykom operatora Play (spółka P4) w ofertach „Play na Kartę OdNowa” i „Play na Kartę 3.0”. Chodzi o opłatę za utrzymanie numeru do 5 zł miesięcznie, pobieraną choćby od klientów aktywnie korzystających z usług.

Co budzi zastrzeżenia UOKiK?

• Opłata w wysokości do 5 zł może być naliczana, nawet jeżeli klient korzysta z numeru — odbiera połączenia, SMS-y lub ma aktywne pakiety.

• Urząd uważa, iż może to wymuszać na konsumentach dodatkowe wydatki, zmuszając ich do regularnego doładowywania konta lub działań, które w innym wypadku nie byłyby konieczne.

• Krytykowana jest też sama konstrukcja tej opłaty – utrzymanie numeru traktowane jest jako dodatkowa usługa, choć wielu uważa, iż powinno być standardowym elementem oferty.

Prezes UOKiK, Tomasz Chróstny, porównał tę opłatę do sytuacji, w której taksówkarz dolicza klientowi koszty przeglądu auta – choć to obowiązek przewoźnika.

Co mówi Play?

Operator broni się, twierdząc, iż nie pobiera podwójnych opłat i porównuje opłatę za numer do stałych kosztów infrastruktury, znanych np. z energetyki.

Możliwe konsekwencje

Jeśli UOKiK uzna działania Play za niezgodne z przepisami, spółce może grozić kara do 10 % rocznego obrotu. Dla P4 może to oznaczać setki milionów złotych.

Co istotne – podobne postępowania toczą się już wobec Orange Polska i Plusa (Polkomtel), którzy również stosowali opłaty za utrzymanie numeru w ofertach na kartę.

Źródło: UOKIK