Uruchomił serwer na płytce z elektronicznego papierosa!

wiesci24.pl 13 godzin temu

To nie jest żart, to nie jest clickbait. To prawdziwy news ze świata geeków, którzy potrafią zrobić internet z… niczego. Bogdan Ionescu – znany w sieci jako BogdanTheGeek – udowodnił, iż można postawić działający serwer WWW na płytce z… jednorazowego papierosa elektronicznego. Tak, dobrze czytasz: strona internetowa hostowana na e-fajce. Zabawka dla dzieciaków technologii

Kiedy zwykły człowiek wyrzuca zużytą e-fajkę do kosza, Bogdan widzi w niej potencjał. Od miesięcy zbierał od znajomych i rodziny te kolorowe gadżety z USB-C i baterią, które producenci wciąż próbują wciskać jako „jednorazowe”. I nagle – BUM. Pod lupą zamiast prymitywnego układu scalonego znalazł mikroprocesor ARM Cortex-M0+. To wystarczyło, by wpadł na pomysł, który zaskoczył cały internet.

Co siedzi w e-papierosie?

  • 24 MHz procesor ARM
  • 24 KB pamięci Flash
  • 3 KB RAM i trochę peryferiów, których i tak nikt nie potrzebuje.

Na pierwszy rzut oka – zabawka dla studentów elektroniki. W rękach Bogdana – pełnoprawny webserwer.

Jak to działa?

Bogdan podpiął się do pinów debugowania i dzięki sprytnego obejścia zrobił z e-fajki… modem. Tak, jak w latach 90-tych, gdy do sieci logowałeś się przez „pikającego” dial-upa. Użył protokołu SLIP, wrzucił minimalny stos TCP/IP i dołożył mikroskopijny serwer HTTP.
Efekt? Najpierw strona ładowała się 20 sekund i ping szedł 1,5 sekundy. Brzmiało to jak żart. Ale po optymalizacji buforów – magia: strona ładuje się w 160 ms, pingi 20 ms, zero strat pakietów.

Co na tym serwerze?

Cały blogowy wpis Bogdana. Do tego mały JSON API pokazujący liczbę odwiedzin i unikalny numer e-fajki. Czyli nie tylko działa, ale jeszcze gada z użytkownikiem.

Dlaczego to ważne? Bo pokazuje, iż choćby najbardziej absurdalne urządzenia da się przekształcić w coś użytecznego. W świecie, gdzie koncerny pakują elektronikę w jednorazowe zabawki, Bogdan udowodnił: „śmieci to potencjalny serwer”.

Internet z e-papierosa? To się naprawdę wydarzyło.

Kiedyś mówiono: komputer w kieszeni. Potem: komputer w zegarku. Teraz: komputer w papierosie. Co następne? Instagram na tosterze? TikTok w szczoteczce do zębów?
Jedno jest pewne: Bogdan właśnie przeszedł do historii memów technologicznych.

Idź do oryginalnego materiału