X Elona Muska, sieć społecznościowa znana wcześniej jako Twitter, rozszerza zakres gromadzonych danych. Firma zbiera teraz informacje biometryczne, takie jak twarze i odciski palców, a także te dotyczące zatrudnienia i wykształcenia użytkowników.
Dane te są gromadzone w różnych celach, w tym:
- Bezpieczeństwo i ochrona – dane biometryczne mają być wykorzystywane do identyfikacji użytkowników i zapobiegania nieautoryzowanemu dostępowi do ich kont.
- Identyfikacja – X twierdzi, iż będzie wykorzystywać dane o zatrudnieniu i wykształceniu użytkowników, aby rekomendować im potencjalne oferty pracy i partnerów.
- Trenowanie sztucznej inteligencji – X może wykorzystywać wszystkie dane, które gromadzi, do trenowania systemów sztucznej inteligencji, które poprawią dokładność produktów firmy i jej usług.
X ma obowiązek chronić te dane
Brad Smith, założyciel brytyjskiej agencji Succeed Digital, powiedział w czwartek na łamach Fortune, iż przechowywanie danych biometrycznych, na temat zawodu lub wykształcenia użytkowników może mieć wiele implikacji, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych.
Na przykład, uwierzytelnianie dzięki odcisku palca lub rozpoznawania twarzy może umożliwić bezpieczniejsze i wygodniejsze logowanie użytkownika, podczas gdy dane o wykształceniu i historii pracy mogą ułatwić networking i możliwości np. zmiany pracy.
Z drugiej strony, przechowywanie takich danych wiąże się z wieloma problemami z prywatnością – ostrzegał Smith.
X ma obowiązek chronić te dane, ale nigdy nie możemy być tego pewni. Jest też pytanie, czy prywatna firma powinna być dopuszczona do podejmowania takich ryzyk dotyczących danych użytkowników.
Wyjaśnił, iż możliwe jest, iż firmy lub choćby rządy niewłaściwie wykorzystają te informacje bez zgody użytkowników, a przechowywanie historii edukacji i pracy może choćby doprowadzić do praktyk dyskryminacyjnych.
Algorytmy mogą wykorzystać te dane do podejmowania decyzji, potencjalnie wzmacniając uprzedzenia w rekrutacji i networkingu – powiedział Smith.
Jacopo Pantaleoni, były główny inżynier w Nvidii oraz autor książki „Najszybsza rewolucja: Przewodnik dla wtajemniczonych w gwałtowne zmiany technologiczne i ich największe zagrożenia”, był znacznie bardziej pesymistyczny co do nadchodzących zmian w polityce prywatności na platformie X.
Plan X zbierania danych biometrycznych i historii zatrudnienia oraz wykształcenia użytkowników stanowi niebezpieczny precedens – ostrzegł.
Niebezpieczeństwo jest podwójne. Po pierwsze, jeżeli stosowanie tych markerów stanie się bardziej powszechne, może to ustanowić system, w którym stanie się praktycznie niemożliwe pozostanie anonimowym w Internecie, co dodatkowo podważy samo pojęcie prywatności online.
Ostatecznie to użytkownicy zdecydują czy taka ilość danych gromadzonych przez serwis jest im na rękę. Mogą z tego zrezygnować, ale wówczas stracą dostęp do niektórych funkcji platformy. Część pewnie zagłosuje „nogami”, co niechybnie zwiększy odpływ użytkowników.
Źródło: Fortune
