Jeśli korzystacie z YouTube, to musicie przygotować się na obecność kolejnych funkcji napędzanych przez sztuczną inteligencję. Twórcy nagrywający krótkie filmiki Shorts otrzymają jeszcze więcej narzędzi automatyzujących proces realizacji kreatywnych klipów. Nie odpędzicie się tym samym od materiałów wykorzystujących najnowsze technologie amerykańskiego koncernu. Pozostaje zatem liczyć na obecność stosownych oznaczeń umożliwiających wskazanie tzw. ludzkiej zawartości.
YouTube chce, byście jeszcze częściej korzystali z AI
Trudno nadążyć za właścicielami tytułowej platformy. Dwa tygodnie temu byliśmy bowiem świadkami ogłoszenia sugerującego ograniczenie monetyzacji twórców korzystających z narzędzi napędzanych przez sztuczną inteligencję. YouTube ma najwyraźniej dosyć wybiórcze podejście, ponieważ sam przy tym zachęca do używania coraz liczniejszych funkcji. Być może chodzi zatem o ukrócenie irytującego spamu niewyróżniającego się absolutnie żadną kreatywnością?
- YouTube odmienia sekcję komentarzy. To bardzo dobra wiadomość
Nowe narzędzia trafiły właśnie w ręce influencerów lubujących się w YouTube Shorts. Mowa przede wszystkim o opcji transformacji zdjęć w krótkie filmiki. Wystarczy wybrać interesującą nas grafikę, wpisać prompt i chwilę poczekać. Wtedy też statyczny obrazek przemieni się w dynamiczną scenę. Funkcja początkowo będzie dostępna wyłącznie w Stanach Zjednoczonych, Australii, Kanadzie i Nowej Zelandii – debiut na innych rynkach planowany jest jednak jeszcze na bieżący rok. Minus to wykorzystanie modelu Veo 2, ale implementacja Veo 3 znajduje się w planach
YouTube (Android) – pobierz aplikację z naszej bazy danych
YouTube ogłosiło także premierę generatywnych efektów, którymi można urozmaicić nagrany filmik. Nie trzeba będzie spędzać długich godzin na wybieraniu już istniejącej animacji – AI stworzy własną i dostosowaną do naszych potrzeb. Wystarczy skorzystać z dodatkowej ikony widocznej na ekranie edycji Shorts – funkcja powinna trafić do wszystkich twórców w przeciągu kilku najbliższych tygodni.
Automatyzacja postępuje i widać to na każdym kroku
YouTube przygotował także AI Playground, czyli specjalną przestrzeń gromadzącą wszystkie narzędzia przydatne twórcom. Znajdą oni tam najnowsze funkcje, ale też szereg wskazówek i rzeczy ułatwiających nagrywanie kolejnej zawartości. Mowa przede wszystkim o galerii zawierającej inspirujące przykłady czy choćby propozycje promptów. Ma to przyspieszyć proces generowania filmików, zdjęć, muzyki i nie tylko. Jak możecie się domyślić, początkowo nowość będzie dostępna wyłącznie na terenie Stanów Zjednoczonych, Kanady, Australii oraz Nowej Zelandii.
Warto też wspomnieć, iż YouTube stosownie oznacza każdy filmik stworzony przy wykorzystaniu sztucznej inteligencji. Treści oznaczone są zarówno znakiem wodnym SynthID, jak i widocznym zastrzeżeniem informującym odbiorcę. Czy jednak faktycznie to wystarczy? Trudno powiedzieć, zobaczymy jak często influencerzy faktycznie będą korzystać z podarowanych narzędzi.
- Popularna funkcja znika z YouTube. Korzystaliście z niej
Koniecznie dajcie znać co sądzicie o tego typu funkcjach wdrażanych do popularnych platform streamingowych lub społecznościowych. Jesteście za czy raczej chcielibyście móc pozbyć się filmików AI raz na zawsze?
Źródło: Google / Zdjęcie otwierające: Google, unsplash.com (@elham_frame)