Codziennie rano budzik w telefonie wyrywa Cię ze snu. Tuż po otwarciu oczu widzisz dziesiątki powiadomień – kolejne aplikacje walczą o Twoją uwagę. Przy śniadaniu przewijasz media społecznościowe, w drodze do pracy czytasz książkę na ekranie telefonu. Przez następne godziny odpisujesz na maile, klikasz w kolejne aplikacje, a gdy tylko odkładasz telefon – on przypomina o swoim istnieniu nowym powiadomieniem. Czujesz się przeciążony, rozproszony, masz dość tego, jak technologie dominują Twoją codzienność? Jest rozwiązanie – filozofia slow tech.
Czym jest slow tech? To filozofia, która promuje bardziej zrównoważone, etyczne i świadome podejście do technologii. Zarówno jej tworzenia, jak i korzystania z niej. Celem slow tech nie jest odrzucenie technologii, tylko rozsądniejsze z korzystanie z różnych narzędzi. Technologia ma nam ułatwiać pracę i wypoczynek, wspierać nas w codziennych czynnościach, ale nie powinna zdominować naszego życia. Fundacja Orange określa to jako „życie w obecności technologii, ale w zachowaniu równowagi i harmonii z tym, co poza nią”.
– Slow tech obejmuje projektowanie narzędzi cyfrowych, które wspierają dobrostan użytkowników, nie uzależniają ich i nie wywierają szkodliwego wpływu na środowisko. Trend ten kładzie nacisk na jakość zamiast ilości oraz na technologie wspierające długofalowe cele społeczne. Tak pisze Jowita Michalska, CEO fundacji Digital University i promotorka zdrowego podejścia do technologii, na swoim profilu na
.
– Ruch slow tech jest odpowiedzią. Zamiast promować szybkość, produktywność i wielozadaniowość, od których robi nam się wszystkim niedobrze, Slow Tech zachęca do spowolnienia, skupienia na chwili obecnej i świadomego użytkowania technologii – dodaje Michalska.
Co to jest ruch slow tech?
Slow tech powstał jako część ruchu slow living (z ang. „powolne życie”). Osoby promujące funkcjonowanie w stylu „slow” zauważyły, iż coraz częściej żyjemy w biegu. Tym samym zapominamy o tym, iż możemy też po prostu cieszyć się chwilą. Dotyczy to nie tylko technologii – do slow living zalicza się między innymi koncepcja np. „slow food”.
– Lubimy mówić innym, iż jesteśmy zajęci – pisze Brooke McAlary w książce „Slow”. – Zbyt zajęci, by zajmować się rzeczami, które są dla nas ważne. Czyż to nie wstyd? Ale czy mogę uczciwie powiedzieć, iż moim priorytetem jest lepsze odżywianie, jeżeli mam wystarczająco dużo czasu w bezmyślne przewijanie mediów społecznościowych, ale nie mam wystarczająco dużo czasu, aby gotować? – pyta.
Nie tylko McAlary dostrzega problemy, które wiążą się z nadmiernym, często bezmyślnym korzystaniem z technologii.
Jest choćby ognisty manifest
W Czechach w 2009 roku powstał Slow Tech Institute, organizacja pozarządowa, która działa ze szkołami, rodzicami i specjalistami, by promować ideę zrównoważonego, rozsądnego korzystania z technologii – czyli właśnie slow tech. Na swojej stronie opublikowali manifest, który określa zasady życia zgodnie z filozofią „slow tech”:
Technologie są zaprojektowane tak, aby stworzyć dodatkowy czas wolny.
Jeśli tak się nie dzieje, trzeba coś z tym zrobić.
•
Korzystanie z technologii musi mieć jasno określone zasady.
Twórz je dla siebie, swoich dzieci i swoich podopiecznych.
•
Technologie nie powinny zagrażać Twojemu snu.
Spraw, aby Twoje wieczorne rytuały były wolne od niebieskiego światła, adrenaliny
z gier wideo i stresu związanego z filmami akcji lub wiadomościami.
•
Nuda jest świetna. Ludzki mózg potrzebuje tego, aby być bardziej kreatywnym i szczęśliwszym.
Nie sprawdzaj sieci społecznościowych podczas podróży tramwajem lub autobusem. Biegaj bez słuchawek.
A w poczekalni? Po prostu poczekaj.
•
Wolniejsze życie nie oznacza całkowitego pozbycia się technologii.
Smartfony, aplikacje i sieci społecznościowe nie muszą być dla nas niebezpieczne.
Zależy to tylko od tego, w jaki sposób pozwolimy im nas kontrolować.
Slow tech a telefony
Ruch slow tech, choć dotyczy wszelkich technologii, w dużej mierze skupia się na internecie i telefonach. Czyli technologiach, które najczęściej „kradną nam czas”. Według badań cytowanych przez Panoptykon „podobno już 3 godziny dziennie zanurzenia w mediach społecznościowych wpływa na obniżenie nastroju. Tymczasem z najnowszej odsłony badań NASK „Nastolatki 3.0” wynika, iż w 2022 r. młodzież w Polsce korzystała z internetu średnio 5 godzin i 36 minut, w weekendy o 40 minut więcej”.
Cal Newport, w swojej książce „Digital Minimalism” słusznie zwraca uwagę, iż żyjemy życiem, które wymyślili dla nas inwestorzy technologiczni:
– Nie zapisaliśmy się na cyfrowe życie, które teraz prowadzimy. Zostały nam ono w dużej mierze stworzone w salach konferencyjnych, aby służyć interesom wybranej grupy inwestorów technologicznych.
Problem korzystania ze telefonów jest omawiany przez wielu badaczy zainteresowanych filozofią slow tech. Jednym z ciekawszych eksperymentów był ten przeprowadzony przez Willa Odoma i opisany w pracy „Designing for Slowness, Anticipation and Re-visitation: A Long Term Field Study of the Photobox” z 2014 roku.
Photobox to stworzone przez Odoma urządzenie, które w losowych odstępach czasu (około miesięcznych) drukowało 4-5 losowo wybranych zdjęć z konta Flickr jego użytkownika. Aby jednak odkryć zdjęcia, trzeba było zajrzeć do pudełka – użytkownik nigdy więc nie wiedział, czy danego dnia znajdzie zdjęcie czy nie. W ramach eksperymentu urządzenie zostało zainstalowane u trzech rodzin na czternaście miesięcy. Początkowo urządzenie budziło w badanych osobach frustrację. Oczekiwanie na wydruk zdjęcia powodowało negatywne emocje. Jednak po wielu miesiącach Photobox został przez te osoby doceniony, gdy dzięki zdjęciom przypominały one sobie zdarzenia z przeszłości. Eksperyment zmusił też użytkowników Photoboxa do refleksji nad rolą technologii w ich życiu.
Czytaj też: Co zrobisz, kiedy nie będziesz mieć dostępu do internetu?
Jak żyć według filozofii slow tech? Krótki poradnik
Dzięki filozofii slow tech ludzie coraz świadomiej wybierają technologie, z których korzystają. Znaczenie ma już nie tylko wydajność w pracy i bycie najlepszą wersją siebie. Coraz częściej interesuje nas nasz cyfrowy dobrostan i stawiamy na technologie i aplikacje, dzięki którym zadbamy o nasze zdrowie psychiczne, jakość relacji międzyludzkich czy też codzienne funkcjonowanie z dala od nadmiarowych bodźców. Oto kilka bardzo prostych sposobów, by rozpocząć życie w stylu slow tech:
- wyrzuć urządzenia cyfrowe z sypialni; łóżko powinno służyć do spania i innych przyjemności, a nie do scrollowania TikToka;
- przynajmniej na godzinę dziennie odłóż telefon w innym pokoju – skup się wtedy na sobie, zaplanuj czas, który spędzisz analogowo, na przykład poczytaj książkę;
- częściej wyciszaj dźwięk w telefonie; wyłącz powiadomienia w aplikacjach, które Cię rozpraszają, a nie wymagają pilnej reakcji (tak, powiadomienia na Facebooku nie są pilne!);
- spędzaj czas z rodziną i bliskimi z dala od technologii, nie wyciągaj telefonu w trakcie imprez czy rozmów z innymi;
- zastąp aparat w telefonie aparatem analogowym;
- potrzebujesz wzrostu kreatywności? Spróbuj notować na papierze, zamiast na telefonie; zamiast przez wiele godzin szukać inspiracji w sieci, na przykład na Pintereście, spróbuj wyjść na spacer i skupić się na otoczeniu;
- spróbuj na jakiś czas wyłączyć w telefonie internet i zaobserwuj swoje reakcje – czy czułeś się lepiej, czy czułeś nadmiarowy pociąg do odświeżania aplikacji?
Nie przegap najważniejszych trendów w technologiach!
Zarejestruj się, by otrzymywać nasz newsletter!
Slow tech w Twoim życiu
Slow tech nie każe zrezygnować z telefonu. W przeciwieństwie do rygorystycznych trendów, które nakazują całkowite odcięcie od świata cyfrowego, ruch slow tech akceptuje, iż żyjemy w czasach, w których po prostu nie da się żyć bez technologii. Według slow tech narzędzia same w sobie nie stanowią problemu. Problemem jest to, jak je produkujemy i jak z nich korzystamy. Slow tech to nowe spojrzenie na relację człowiek-maszyna, na to, jak korzystamy z sieci i czego od niej oczekujemy. Czy to Twój nowy sposób na życie?
Autor zdjęcia: Beyzaa Yurtkuran