
Rewolucja AI zmusza uczelnie do zmian. Program studiów informatyki ewoluuje i skupia się mniej na programowaniu, a bardziej na krytycznym myśleniu, etyce i umiejętności korzystania z algorytmów.
W dobie generatywnej sztucznej inteligencji system edukacji – od szkół podstawowych po uniwersytety – musi mierzyć się z wyzwaniami, jakich wcześniej nie znał. Szczególnie odczuwalne jest to w przypadku informatyki, gdzie AI nie tylko rozwiązuje cyklicznie zlecane uczniom zadania i pisze prace, ale również generuje kod programistyczny, czyli język komputerów.
To uderza bezpośrednio w podstawy programu nauczania i osłabia jedną z dotąd najbardziej przyszłościowych ścieżek zawodowych. Zaledwie kilka lat temu dyplom z informatyki był niemal gwarancją dobrze płatnej pracy w branży technologicznej. Dziś uczelnie, wykładowcy i studenci muszą przemyśleć wszystko od nowa – i to w warunkach coraz trudniejszego rynku pracy.
Uczelnie redefiniują, czego naprawdę powinien uczyć się student kierunku informatyka
Według The New York Times, czołowe uczelnie w Stanach Zjednoczonych już dziś analizują, co i jak należy zmienić w programach informatycznych. W Carnegie Mellon University, jednym z najbardziej prestiżowych ośrodków na świecie, latem odbędzie się specjalny wyjazd kadry naukowej, którego celem jest przedefiniowanie programu nauczania. Jak powiedział Thomas Cortina, profesor i dziekan odpowiedzialny za studia licencjackie, generatywna sztuczna inteligencja „naprawdę wstrząsnęła edukacją informatyczną”.
Zmiana dotyczy nie tylko treści, ale też samego podejścia do nauczania. Jak zauważa NYT, nauczyciele akademiccy rozważają ograniczenie nacisku na naukę konkretnych języków programowania, a zamiast tego chcą rozwijać u studentów „myślenie obliczeniowe” oraz „alfabetyzację AI”. Pierwsze z tych pojęć odnosi się do umiejętności rozkładania problemów na mniejsze części i szukania algorytmicznych rozwiązań opartych na danych. Natomiast drugie to podstawy rozumienia działania sztucznej inteligencji, świadomego korzystania z niej i krytycznego podejścia do jej wpływu na społeczeństwo. Zdaniem Mary Lou Maher z Computing Research Association, celem nowego programu studiów „powinno być rozwijanie świadomego sceptycyzmu”.
Mamy poczucie pilności – potrzebujemy dużo więcej studentów informatyki i ludzi, którzy rozumieją AI w środowisku pracy
– stwierdziła Maher.Zmiana podejścia do nauki to także efekt zmieniającego się rynku pracy. Przed pandemią rynek IT oferował tysiące ofert pracy choćby dla początkujących specjalistów. Dziś rekrutacje są znacznie bardziej selektywne. Z danych organizacji CompTIA wynika, iż liczba ogłoszeń dla pracowników z maksymalnie dwuletnim doświadczeniem spadła o 65 proc. w ciągu ostatnich trzech lat, a ogólna liczba ofert pracy w branży technologicznej – o 58 proc.
Studenci również zmieniają swoje podejście
Wielu z nich używa narzędzi AI do tworzenia prototypów, wyszukiwania błędów w kodzie czy wsparcia w nauce. Ale – jak pokazują wypowiedzi – nie chcą się od tych narzędzi uzależniać. Obawiają się, iż osłabią one ich umiejętności techniczne.
Na początku wielu studentów uważało AI za 'magiczny sposób’ na szybkie wykonanie zadania, ale nie rozumieli choćby połowy tego kodu. Zaczęli więc doceniać wartość samodzielnego pisania i debugowania programu. Studenci się resetują
– przyznał dr Cortina.Na przykładzie Connora Drake’a, studenta Uniwersytetu Karoliny Północnej w Charlotte, widać, iż przystosowanie do realiów wymaga również szerszych kompetencji. Poza informatyką wybrał on jako kierunek pomocniczy nauki polityczne ze specjalizacją w bezpieczeństwie i wywiadzie. Aktywnie działa także w uniwersyteckim klubie cyberbezpieczeństwa. W opinii Drake’a „kiedyś dyplom z informatyki sam w sobie był złotym biletem do krainy zawodowej obfitości”, ale te czasy przeminęły.
Zmiany w programie nauczania niekoniecznie oznaczają zmniejszenie znaczenia informatyków, ale mogą prowadzić do jego przedefiniowania. Zdaniem profesora Alexa Aikena z Uniwersytetu Stanforda „wzrost liczby miejsc pracy dla inżynierów systemu może się zmniejszyć, ale całkowita liczba osób zajmujących się programowaniem wzrośnie”. W jego optyce AI stanie się narzędziem, które zdemokratyzuje programowanie i pozwoli specjalistom spoza IT – od lekarzy po ludzi marketingu – tworzyć własne aplikacje oparte na danych z ich branż.
Choć przyszłość informatyki jako dziedziny akademickiej wciąż pozostaje niepewna, jedno jest pewne: uniwersytety muszą reagować szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. W epoce narzędzi, które potrafią programować, to nie znajomość składni języka C++ czy Pythona może być kluczowa – ale umiejętność zadania odpowiedniego pytania i krytyczna analiza odpowiedzi, jaką wygeneruje maszyna.
Więcej na temat rozwoju karier w dobie generatywnej AI: