Od roku nie ustają wysiłki fact-checkerów z całego świata na rzecz walki z rosyjską dezinformacją wokół wojny w Ukrainie. Kremlowska maszyna propagandowa łatwo jednak dostosowuje się do zmieniających się realiów. W efekcie rosyjscy dezinformatorzy sami zaczęli kreować się na „pogromców” dezinformacji i stosować… fałszywy fact-checking. Wszystko po to, by odbiorcom jeszcze trudniej było odróżnić prawdę od fałszu.