Łukasz Kisman i Martyna Smolińska na co dzień pracują na dwóch różnych stanowiskach. Pomimo tego, ich praca mocno się przenika. Jak wygląda komunikacja pomiędzy Engineering Managerem i Project Managerem? Jakie cechy powinny posiadać osoby na tych stanowiskach, aby kooperacja między nimi się układała? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie w naszym wywiadzie.
Cześć Łukasz, cześć Martyna! Miło mieć Was w jednym miejscu jako reprezentantów dwóch różnych punktów widzenia. Czy możecie na początek opowiedzieć, czym zajmujecie się na co dzień? Jak zaczęła się Wasza przygoda z Xperi i co najbardziej lubicie w swojej pracy?
Martyna: Do Xperi trafiłam 5 lat temu na rozmowę rekrutacyjną. Przywitała mnie wtedy trójka bardzo pozytywnych i uśmiechniętych ludzi. Spotkanie skupiło się głównie wokół mojego doświadczenia, dzięki czemu obie strony mogły zweryfikować czy będzie nam się dobrze pracować. Wychodząc, wiedziałam, iż chce tam pracować i miałam przeczucie, iż tak się stanie. W pracy w Xperi cenię sobie różnorodność projektów i ich międzynarodowy charakter. Dzięki temu jestem w stanie wykorzystywać język angielski w codziennej pracy. Bardzo ważna jest dla mnie możliwość wyrażania swoich opinii. Mam przyjemność realizować projekty w gronie bardzo doświadczonych, profesjonalnych i zaangażowanych osób.
Łukasz: Nazwy stanowisk nie są w stanie określić tego, co się robi w organizacji. Zwykle jest wiele aspektów. Najważniejsze według mnie jest wzbudzenie zaufania developera, odkrycie i rozwinięcie jego umiejętności. Natomiast jeżeli chodzi o kwestie projektowe czy organizacyjne, to na początku projektu potrzebne jest głównie „przywództwo” techniczne. Docelowo jednak każdy developer sam będzie podejmował decyzje techniczne, zgodnie ze swoją aktualną wiedzą. Moim zadaniem natomiast będzie eliminowanie różnego rodzaju ryzyka i usprawnianie pracy poprzez koordynację pracy zespołów, poprawę komunikacji, czy wsparcie zespołu produktowego oraz developerów. Jak trafiłem do Xperi? Do niedawna nie miałem choćby profilu na LinkedIn. Trafiłem z polecenia. Kolega, który pracował ze mną w poprzedniej firmie, po prostu mnie polecił. To była moja jedyna rozmowa rekrutacyjna od dawna.
Co lubię w swojej pracy? Pracę nad produktem. Rzadko można mieć okazję brać udział w tworzeniu produktu, z którego będą korzystać miliony osób. Związane z tym wyzwania techniczne są nieporównywalne do małych projektów, aplikacji.
Jaka jest różnica pomiędzy pracą Project Managera a Engineering Managera? I coś, co ciekawi mnie najbardziej — gdzie widzicie u siebie punkt styku w codziennych obowiązkach?
Martyna: Project Manager, to osoba, która jest odpowiedzialna za realizację projektu. Za dostarczenie produktu w budżecie i we właściwym czasie. zwykle nie ma dedykowanego zespołu, dla którego jest People Managerem. Współpracuje z różnymi zespołami, na których czele stoją Engineering Managerowie. Punktem styku jest cel biznesowy. Wspólnie planujemy pracę, aby osiągnąć cel biznesowy.
Łukasz: Engineering Manager wspiera developerów i zespoły, tak żeby Martyna miała łatwiejsze zadanie w dostarczeniu klientowi produktu według jego potrzeb.
Jak udaje Wam się ze sobą współpracować? Opowiedzcie, proszę coś więcej o swoich sposobach na dobrą i klarowną komunikację.
Martyna: Łukasz decyduje, w jaki sposób jego zespół realizuje zadania techniczne. W Xperi Engineering Managerami zawsze zostają osoby z dużym backgroundem technicznym, ale też dobrymi umiejętnościami miękkimi. Niejednokrotnie zdarzało mi się rozmawiać z developerem, który próbował tłumaczyć mi linijki kodu i zależności, których nie jestem w stanie zrozumieć. Dobry Engineering Manager wie, co interesuje Project Managera. Potrafi w jasny sposób przełożyć język techniczny na język biznesowy.
Łukasz: Zaufanie, partnerstwo. Engineering Manager wspólnie z Project Managerem stara się zaspokoić potrzeby klienta. Project Manager ufa developerom i Engineering Managerom, iż zrobią wszystko, aby zrealizować wymagania. jeżeli nie będą w stanie, to zgłoszą ewentualne ryzyka, problemy i wyjdą z alternatywną propozycją. Engineering Manager ufa Project Managerowi, iż ten jest w stanie sprawnie dogadać się z klientem, przedstawić propozycje rozwiązań czy też namówić na zmianę wymagań z korzyścią dla obu stron. Klient mówi Project Managerowi, co jest dla niego ważne, a Project Manager i developerzy wspierani przez Engineering Managera decydują dalej sami o tym, jak taką potrzebę zaspokoić. Następuje tu pewne odwrócenie struktury organizacji, klient jest liderem, nadaje kierunek, ale decyzja jak coś zrealizować zawsze zapada w zespole o płaskiej strukturze.