Meta ogłosiła wprowadzenie nowej funkcjonalności. Facebook stanie się dzięki niej jeszcze bardziej zautomatyzowanym miejscem. Dojdzie bowiem do prześledzenia galerii multimediów i wybrania materiałów, które powinny ujrzeć światło dzienne. To samo tyczy się procesu edycji zdjęć oraz filmów. Rola użytkownika sprowadzi się zatem wyłącznie do akceptacji przygotowanej zawartości, a także jej publikacji. Czy nie poszło to już trochę za daleko?
Facebook będzie działał niemalże bez udziału internautów. Stajemy się powoli zbędni
Trzeba przyznać, iż amerykański gigant ostatnio szaleje. Kolejne ulepszenia są wprowadzane niezwykle często, choć oczywiście nie wszystkie z nich znajdują wielu zwolenników. Ostatnio doczekaliśmy się chociażby powrotu opcji pozwalającej znaleźć pracę bez konieczności używania zewnętrznych portali. Cały proces odbywa się wewnątrz Facebooka i Messengera, także nawiązywanie kontaktu z potencjalnym pracodawcą. Minus? Aktualizacja nie trafiła jeszcze do naszego kraju.
Producent doszedł teraz do wniosku, iż użytkownicy są niezwykle leniwymi istotami. Najnowsze rozwiązanie ma ograniczyć ich udział przy planowaniu, edycji i publikacji postów. Wystarczy przyznać dostęp do lokalnej biblioteki zdjęć i filmów. Facebook wtedy sam zajmie się wzbogaceniem naszego profilu. Jak bowiem stwierdzono, internauci po prostu zbyt rzadko dzielą się momentami ze swojego codziennego życia.
Niedługo każdy otrzyma specjalne powiadomienie. Wystarczy jedno kliknięcie, by sztuczna inteligencja zaczęła przeczesywać zawartość zapisaną w galerii. Niedługo później powinniśmy ujrzeć najróżniejsze propozycje. Mowa przede wszystkim o pomysłach na kolaże czy posty wspominkowe. Algorytm podeśle także rekomendacje dotyczące przekształcenia wybranych grafik dzięki AI. Przed publikacją nikt oprócz nas nie zobaczy tych materiałów, przynajmniej o to nie musimy się bać.

Nie będziecie musieli już myśleć nad tym, co opublikować. Wasza rola ograniczy się do zatwierdzania
Jak możecie zobaczyć poniżej, rola platformy Facebook nie ograniczy się wyłącznie do proponowania standardowych postów. Zobaczycie również zachęty do publikacji Stories, taka opcja wyświetli się w momencie, gdy algorytm wykryje nowe zdjęcia wykonane podczas np. podróży. Wystarczy jedno kliknięcie, by wygenerować stosowny kolaż – lokalizacja, układ i audio zostaną dodane automatycznie. Brzmi troszkę przerażająco, prawda?

Meta oczywiście zarzeka się, iż analizowane materiały graficzne i wideo nie są wykorzystywane do trenowania sztucznej inteligencji. Wszystko jednak zmieni się w momencie, gdy dokonacie edycji zawartości dzięki wbudowanych narzędzi AI – wtedy też pomożecie w rozwoju zaawansowanych usług amerykańskiego giganta.
Jak prawdopodobnie możecie się spodziewać, funkcja jest całkowicie opcjonalna. Na szczęście Facebook nie zmusi Was do brania udziału w automatyzacji procesu wyboru i edycji lokalnie przechowywanych materiałów. Co jednak istotne, opcja będzie początkowo dostępna wyłącznie na terenie Stanów Zjednoczonych i Kanady – kolejne państwa znajdą się na liście w przeciągu kilku kolejnych miesięcy.
Źródło: Meta / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@maria_shalabaieva)