Miały być serca, lajki i zasięgi, a jest…ban, żółty dolarek, frustracja. o ile Internet to Twój żywioł, dobrze wiesz, o czym mowa. Nie wszystko, co wrzucasz do sieci, trafia do odbiorców. Część znika po drodze, zablokowane przez ślepy na kontekst algorytm lub moderatora. Niestety szanse na skuteczne odwołanie się od decyzji platform internetowych są bardzo marne, dlatego zdarza się, iż użytkownicy i użytkowniczki szukają sprawiedliwości w sądzie. O tym, za co pozwać, jakie przeszkody trzeba pokonać i jaki wpływ na działanie wielkiej platformy może mieć jeden pozew zablokowanego użytkownika opowiadają Łukasz Lasek i Piotr Golędzinowski, prawnicy z kancelarii Wardyński i Wspólnicy, która pro bono prowadzi sprawę SIN vs Facebook.