Koniec wsparcia Windows 10. Firmy muszą wybrać między bezpieczeństwem a kosztami

300gospodarka.pl 4 godzin temu

Na 14 października 2025 roku zapowiedziano koniec standardowego wsparcia dla systemu Windows 10. Według danych StatCounter z września to oprogramowanie jest zainstalowane na niemal co drugim komputerze w Polsce. Choć dla użytkowników domowych w Unii Europejskiej i EOG dostępny będzie jeszcze roczny okres bezpłatnych aktualizacji, to przedsiębiorstwa nie są nim objęte.


Dlatego firmy muszą samodzielnie zadbać o bezpieczeństwo swoich systemów – poprzez migrację do Windows 11, wykupienie płatnych poprawek lub tymczasowe zabezpieczenia.

Brak decyzji to rosnące ryzyko i koszty


Organizacje, które pozostaną przy Windows 10, narażają się na wzrost ryzyka cyberataków i kosztów utrzymania IT. Starszy system będzie bardziej podatny na incydenty bezpieczeństwa, takie jak ransomware czy kradzież danych. W efekcie może nie spełniać wymagań audytowych i regulacyjnych.


Szczególnie narażone są firmy z sektorów finansowych i ochrony zdrowia, które mogą stracić zgodność z przepisami. Konieczne będzie również wprowadzanie dodatkowych procedur – od ograniczania dostępu do internetu po częstsze kontrole bezpieczeństwa.


– Odkładanie tematu na później to największe zagrożenie. Przedsiębiorstw nie obejmuje bezpłatny pakiet ESU, dlatego należy niezwłocznie podjąć decyzję o dalszych krokach. Przejście na Windows 11 to nie tylko kwestia techniczna, ale również strategiczna decyzja biznesowa – tłumaczy Sebastian Wąsik, Country Manager na Polskę w baramundi software.


Jak dodaje, ignorujące tę zmianę firmy ryzykują utratę bezpieczeństwa i osłabienie pozycji konkurencyjnej.

Starszych urządzeń nie trzeba wyrzucać


Jednak nie wszystkie komputery firmowe spełniają wymagania techniczne Windows 11. W takich przypadkach możliwe jest wykorzystanie systemu Linux, który zapewnia bezpieczeństwo, niższe koszty i dłuższy cykl życia sprzętu. Starsze komputery mogą zostać ponownie wykorzystane jako terminale, kioski czy serwery kopii zapasowych. To rozwiązanie wspiera zrównoważone IT i pozwala uniknąć kosztów wymiany sprzętu.


Jednoczesne korzystanie z Windows 11 i Linuxa może jednak prowadzić do rozwarstwienia środowiska IT i większej złożoności zarządzania.


– najważniejsze staje się wtedy zapewnienie spójnego zarządzania wszystkimi systemami z poziomu jednej konsoli administracyjnej. Takie podejście daje firmom większą przejrzystość w zróżnicowanych środowiskach IT, poprawia bezpieczeństwo dzięki centralnemu nadzorowi nad aktualizacjami i pakietami systemu – dodaje ekspert.

Czas na decyzję


Koniec wsparcia Windows 10 to dla przedsiębiorstw konieczność podjęcia decyzji, ale też szansa na optymalizację infrastruktury IT. Niezależnie od wybranego scenariusza – przejścia na Windows 11, czasowego wykupienia poprawek lub wdrożenia Linuxa – szybkie działania pozwolą firmom utrzymać ciągłość pracy i zabezpieczyć się przed cyberzagrożeniami.




Polecamy także:



  • Wypaleni pracownicy cyberbezpieczeństwa to realne zagrożenie dla firm

  • Ceny energii w Polsce: wrzesień przyniósł wzrosty, plasując nas na 2. miejscu w Europie

  • Rekordowe wyceny big techów. Goldman Sachs: to jeszcze nie bańka inwestycyjna

  • Luka płacowa w Polsce. Są branże, gdzie to kobiety zarabiają więcej

Idź do oryginalnego materiału