Moje lęki o niebunt maszyn

bulldogjob.pl 1 rok temu

Sztuczna inteligencja + robotyka + internet = armagedon czy wolność?

Boję się nie o bunt maszyn, a o dokładną (czyli logiczną) ich posłuszność, co w odpowiedzi na ludzką niedokładność (czyli nielogiczność), w połączeniu z rozwojem technologicznym w sensie hardware’u, będzie dawać kuriozalne, mówiąc najbardziej eufemistycznie, efekty niczym z Terminatora. Kwestią najbliższych lat są humanoidy Boston Dynamics z mózgiem od OpenAI, o nieograniczonej wiedzy (internet) i sprawności (kwantyzacja), czekające tylko na dowolne polecenie od każdego.Roboty od Boston Dynamics biegają już teraz szybciej od większości ludzi, i choć daleko im do złożoności, przez co uniwersalności, ludzkiego ciała - z powodzeniem wykonują poszczególne zadania manualne daleko lepiej niż ludzie. Inny przykład to prace zależne nie tyle od mocy, co od precyzji, którą maszyny przewyższają nas przecież już od dłuższego czasu – mianowicie robotyka dla chirurgii. Także ja uważam, iż ludzkie ciało zostało już usztucznione i to z nawiązką, choć nie, iż tak powiem, “na raz”, ale i tak żyjemy przecież w epoce specjalizacji.Doczekaliśmy efektów rewolucyjnej idei, jaką były sztuczne sieci neuronowe (algorytmy ewolucyjne/genetyczne), których to efektów flagowym reprezentantem od OpenAI zachłysnęli się wszyscy. Idea jest o tyle rewolucyjna, o ile pozwala na uczenie maszynowe tak intensywne, iż produkujące mózgi (programy komputerowe; nieco niepokojące, iż już niezrozumiałe w swojej budowie dla człowieka) dostrzegające schematy niedostępne, bo zbyt subtelne, dla ludzi. Umiejętność dostrzegania schematy to, jak wiemy, po prostu inteligencja.
Idź do oryginalnego materiału