Na czym polega zawód UX designera i kto się w nim odnajdzie? Wywiad z projektantem UX, Wojciechem Popielą

homodigital.pl 2 godzin temu

Branża IT ma wiele twarzy. Przy projekcie przeciętnych rozmiarów pracują nie tylko programiści – znajdziesz tam grafików, pisarzy, projektantów UI, specjalistów od zarządzania, rozmów z klientem, projektantów UX… W ramach nowego cyklu rozmawiam z praktykami z branży IT o ich codzienności. Dziś Wojciech Popiela, UX designer i CEO Webmetric wyjaśnia, na czym polega jego codzienna praca i jakie kompetencje są niezbędne, by zacząć, a czego można nauczyć się w trakcie.

Jeśli szukasz miejsca dla siebie w branży IT, ale pisanie kodu nie jest tym, co Cię interesuje, musisz przeczytać ten wywiad (a najlepiej zapoznać się z całym cyklem „Branża IT dla laików„)!

Sylwia Błach: Na czym polega zawód UX designera?

Na konstruowanie produktu w taki sposób, by korzystanie z niego było satysfakcjonujące, czyli wnosiło wartość.

Podam przykład nie ze świata internetu, ale z gastronomii. Skoro kawę można zaparzyć bardzo łatwo w domu, to po co wychodzić do kawiarni? Bo dobra kawa to nie tylko smak, ale też sposób podania, wystrój wnętrza, muzyka, obsługa, odniesienie się do wartości (np. w Poznaniu funkcjonuje kawiarnia wspierająca lokalnych plantatorów, na której ścianach widać ich zdjęcia i domy). Wszystko to można zaprojektować tak, iż wychodząc z lokalu, wiemy, iż to był świetnie, wartościowo spędzony czas.

Bywa też odwrotnie, najlepszy design bywa „przezroczysty”. Tak jest w przypadku narzędzi, np. ekspresów do kawy. jeżeli chcemy zaparzyć kawę i musimy myśleć o ekspresie, o tym, jak należy go użyć, to znaczy, iż jest zaprojektowany źle. Dobrze zaprojektowane narzędzie pozwala skupić się na celu, a nie na sobie.

SB: Często zestawia się UI designera z UX designerem. Dlaczego? Czym się różnią od siebie te zawody? Czy można być jednym bez kompetencji drugiego?

WP: To dwa obszary kompetencji, megaszerokie, ale nierozerwalnie ze sobą związane. Ale tak, da się je rozłączyć. UX designer wcale nie musi na bieżąco „rysować” widoków – zamiast tego, może projektować koncepcje, interakcje i budować relacje między użytkownikami, produktem i marketingiem. Jednak często takie rozłączanie tych kompetencji okazuje się nieopłacalne i dlatego szuka się osób łączących te obszary. Albo, zamiast zatrudniać pojedynczego pracownika, korzysta się ze wsparcia agencji.

U mnie w firmie Webmetric działa to tak, iż przy większych projektach projektanci są dodatkowo wspierani konsultacjami UX, by skonfrontować swoje pomysły z perspektywą innych specjalistów.

Inną istotną rolą są badacze UX pracujący nad projektem wraz z użytkownikami końcowymi poprzez testy i wywiady indywidualne. Spotykają się oni z docelowymi klientami firmy, rozmawiają o motywacjach, historiach zakupowych i obserwują interakcje z produktem lub jego prototypem.

Mamy wtedy świetne połączenie (triangulację – takie ładne słowo) różnych perspektyw: biznesowej, eksperckiej i użytkownika końcowego, dla którego to wszystko projektujemy i który finalnie ma kupić produkt.

SB: Opisz swój typowy dzień w pracy – jakie masz obowiązki, co robisz, jaka jest dynamika zadań, podaj jakieś przykładowe zadania itd.

WP: Mój dzień nie jest typowym dniem UX designera, bo zajmuję się różnymi obszarami rozwoju naszej agencji. W obszarze UX prowadzę konsultacje, audytuję i projektuję koncepcje projektowe, koordynuję pracę zespołu UX. Dodatkowo wykładam na uczelni wyższej z obszaru projektowania UX. Pracujemy niemal wyłącznie w systemie wsparcia abonamentowego, łącząc różne kompetencje, nie tylko UX-owe. Dlatego też z klientem jesteśmy niemal codziennie w kontakcie, stając się częściowo elementem ich zespołu. Trzeba umieć przełączać się między różnymi kontekstami, co bywa wymagające.

SB: Pracujesz w branży technologicznej, więc muszę ci zadać pytanie, które wraca jak bumerang: czy twój zawód wymaga umiejętności programowania.

WP: Posiadanie backgroundu programistycznego bardzo, ale to bardzo pomaga w niemalże każdym zawodzie, w którym mamy do czynienia z produktami cyfrowymi. Wyobrażenie, jak działa technologia, którą projektujemy, jakie są wyzwanie i ograniczenia, po prostu jest potrzebne. Trudno być dobrym projektantem, nie wiedząc, jak działa technologia. Szczególnie iż nasz projekt mają wdrażać programiści. Musimy umieć z nimi rozmawiać, często wypracować kompromis wdrożeniowy lub tupnąć nogą, gdy zespół programistów chce iść na skróty. Nie trzeba aktywnie programować, ale konieczne jest obycie w technologii.

Technologia to jedno, a biznes to drugie. Nie da się budować UX, nie czując biznesu. Ja mam ten komfort, iż oprócz bycia UX designerem jestem co-founderem agencji. Mam więc perspektywę prowadzenia agencji, jak i sporo kontaktu z innymi biznesami jako konsultant UX.

Jest takie fajne zdanie w UX — zaprojektować rzecz dobrze jest łatwiej niż zaprojektować dobrą rzecz. Możemy stworzyć coś bardzo poprawnego technicznie, ale jeżeli nie rozwiązujemy żadnego problemu (przy czym „problemem” może być np. potrzeba wyrażenia siebie lub bycia modnym), w rezultacie tworzymy coś bezwartościowego.

SB: Czy przebranżowienie się do twojego zawodu jest możliwe? Od czego zacząć?

WP: Ja miałem łatwiej, bo szedłem drogą od programisty przez project managera aż do projektanta UX. Jednocześnie budując z Michałem Więcławem, wybitnym poznańskim przedsiębiorcą, własną agencję. Zmiana ról przychodziła więc płynnie, cały czas kręcąc się wokół biznesu, produktów cyfrowych i marketingu. Na pewno dużo trudniej jest zmienić karierę z czegoś zupełnie niezwiązanego z internetem.

SB: Jakie narzędzia trzeba poznać, by wejść do branży?

WP: Podzieliłbym narzędzia na dwa obszary. Pierwszy to narzędzia takie jak audytowanie eksperckie użyteczności, korzystanie z badań z użytkownikami, zrozumienie psychologii i percepcji w kontekście zakupowym i korzystania z interfejsów użytkownika. Drugi to bezpośrednio oprogramowanie takie jak Figma do tworzenia projektu pod kątem wizualnym. Pierwszy obszar jest dużo ważniejszy i trudniejszy w nauczaniu. Drugi to rzecz wtórna. Nauczyć się używać narzędzia jest łatwiej niż nauczyć się używać go we adekwatny sposób.

SB: Jak wygląda rozmowa kwalifikacyjna na UX designera?

WP: Najważniejsze jest portfolio i sposób jego omówienia. Ważna jest argumentacja, dlaczego podjęto takie a takie decyzje projektowe. Designer często bywa schowany za project managerem, zostaje zredukowany do dostarczyciela ładnych ekranów w firmie. Dlatego zawsze pytam też o komunikację, zarówno z klientami, jak i innymi zespołami w firmie. Szukam ludzi, którzy nie boją się kontaktu, którzy chcą i potrafią rozmawiać z klientem, rozwiązywać problemy, skonfrontować swoje pomysły.

Czytaj też: Czym zajmuje się project manager? Jak zostać project managerem?

SB: Jak przygotować portfolio projektanta UX?

WP: Przede wszystkim umieścić w nim realne projekty. Jak to zrobić? Rozwiązać najmniejsze, ale prawdziwe problemy. Odpuścić sobie bootcampy, tematy szkoleniowe czy kolejny pomysł na redesign Coca-Coli. Można się zgłosić do dowolnego NGO i pomóc im w ich projekcie. Zrobić coś fajnego, a jednocześnie zdobyć doświadczenie w pracy z prawdziwym biznesem. Ja swego czasu pracowałem z niewielkim towarzystwem sportowym i lokalnym sklepem. Nauczyłem się tam więcej o biznesie niż na jakimkolwiek kursie.

Opisując realny projekt, wyzwania i rozwiązania pokażesz, iż umiesz działać w trudnych realiach rynkowych (serio, projekty dla NGO to szkoła życia).

SB: Jak wygląda kooperacja UX designera z zespołem developerskim, product ownerem czy działem marketingu?

WP: UX designer musi być cały czas obecny w procesie. Konsultować projekt, dodawać perspektywę myślenia o użytkownikach, nadzorować wdrożenie projektu (bo naprawdę pomiędzy projektem a wdrożeniem może się wydarzyć wszystko). Niekiedy podczas wdrożenia pojawiają się wątpliwości lub zmiany, na które trzeba być gotowym, doprojektować braki, zmodyfikować wybrane elementy. Praca designera nie kończy się na oddaniu projektu do wdrożenia.

Designer musi też słuchać i rozumieć biznes. Każda decyzja projektowa to koszty, a niekiedy ryzyko biznesowe. Dogmatyczne podejście do projektowania zwyczajnie nie działa.

SB: Co najbardziej Cię zaskoczyło po rozpoczęciu pracy jako UX designer?

WP: Jak bardzo wyobrażenia o zachowaniach końcowych użytkowników naszych projektów są inne od rzeczywistości.

SB: A jakie błędy najczęściej popełniają początkujący UX designerzy?

WP: Za bardzo są przekonani o słuszności swoich decyzji projektowych podejmowanych na podstawie wątpliwych przesłanek. Albo upierają się, iż ich obszar specjalizacji jest najważniejszy. Umiejętność łączenia różnych priorytetów i sztuka kompromisu to kluczowa kompetencja w pracy przy projektach w branży IT, nie tylko jako UX designer.

SB: Dziękuję za rozmowę!

Idź do oryginalnego materiału