ChatGPT może już teraz pełnić rolę wyszukiwarki. Trzeba jednak zapłacić.
Coraz częściej zdarza mi się porzucać Google na rzecz wyszukiwania treści przez ChatGPT i z pewnością nie jestem jedyny. Dopiero teraz jednak czatbot od OpenAI rzuca poważne wyzwanie najpopularniejszej wyszukiwarce. od dzisiaj użytkownicy będą mogli korzystać z ulepszonego przeszukiwania sieci dzięki asystentowi AI.
ChatGPT odsieje bzdury od przydatnych informacji
Dziś Halloween więc to nie przypadek, iż Sam Altman przygotował przerażającą nowinę dla Google i Microsoftu. Firma odpowiedzialna za popularnego czatbota uruchomiła funkcję wyszukiwania w ChatGPT, która zapewnia szybkie odpowiedzi wraz z podaniem źródła.
To także świetna wiadomość dla użytkowników, bo przeglądanie zasobów internetu – zwłaszcza w dobie stron generowanych przez AI – jest utrapieniem. ChatGPT dzięki nowej funkcji ma usprawnić ten proces – jest zdolny do wyszukiwania najświeższych informacji, bieżących wyników sportowych czy aktualnej pogody.
Nowy system wyszukiwania działa na udoskonalonej wersji GPT-4o, a do wywołania funkcji wystarczy tylko kliknąć w ikonkę search. Jest jednak mały problem – nie wszyscy skorzystają w tym momencie. OpenAI udostępniło aktualizację tylko posiadaczom płatnych planów Plus i Team. Subskrybenci pakietów Edu i Enterprise otrzymają ją w nadchodzących tygodniach, a darmowi użytkownicy skorzystają dopiero za kilka miesięcy.
OpenAI idzie więc tą samą drogą, co w przypadku ostatnio udostępnionej opcji zaawansowanych funkcji głosowych na Windows – w pierwszej kolejności skorzystają tylko posiadacze abonamentów. Przypomnijmy też, iż Advanced Voice Mode trafiło do komputerowej aplikacji ChatGPT. Więcej informacji na ten temat w tym wpisie.
Stock image from Depositphotos